Rozdział 9

20 2 0

przez Ayaxx_snow

autorstwa @Ayaxx_snow

-Na Klan Świata! Puchaty Ogon wszystko zniszczyła! - myślała Nocna Sadzawka idąc za patrolem.
-Wczoraj w ogóle nie ćwiczyłam!
-Myślę że możemy już wracać. - miauknął Gawronie Pióro.

Gdy dotarli do obozu Lśniąca Gwiazda zwłał zebranie.
-No tak Płomyk ma już sześć księżyców. - Przypomniała sobie Nocna Sazdawka.
Teraz jedyną kotką w żłobku będzie Lawędowy Płatek, która spodziewa się kociąt, Lśniącej Gwiazdy.
Przywódca zaczoł mówić.
-Płomyku, jestesteś z nami już od sześciu księżyców. Czas na twoją ceremonię.
Płomyku, od dzisiaj aż do czasu, gdy zdobędziesz imię wojownika, będziesz nazywać się Płonąca Łapa. Twoim mentorem będzie Nocna Sadzawka.
Nocna Sadzawko podejdź.
Jesteś już wojowniczką wystarczająco długo aby przyjąć swojego pierwszego ucznia. Zostaniesz mentorką Płonącej Łapy. - skończył.
Wszyscy zaczęli wykrzykiwać imię nowego ucznia.
-Płonąca Łapa! Płonąca Łapa!
Głosy powoli ucichły i koty odeszły.
-Idziemy od razu zwiedzać terytorium! - krzyknął Płonąca Łapa.
-Tak, chyba tak. Chodź. - Nocna Sadzawka zaczeła iść w stronę wyjścia z obozu.

-W końcu koniec. - miauknął Płonąca Łapa -strasznie mnie nogi bolą!
-To trzeba było nie biec. - Skomentowała Nocna Sadzawka. Było już ciemno.
-Idź już. - powiedziała do Płonącej Łapy. A sama poszła do legowiska wojowników. Leżała jeszcze przez chwilę kiedy zasnęła.
Obudziła się w lesie. Podszedł do niej Królicze Pióro.
-Hej - miauknął
-Chwila... to ty mnie możesz odwiedzać w snach?!
-Oczywiście. A myślisz że jak to zrobiłam za pierwszym razem?
-To poco ja chodziłam nad czarną wodę?!
-Nie wiem - Wąsy mu drgały
-Nieważne, po prostu ćwiczmy - miauknęła zdenerwowana.
-Tak właściwie to chcę żebyś kogoś poznała.
Nocna Sadzawka zaczeła iść za Króliczym Piórem. Zobaczyła dwa koty.
-To jest Białe Ucho z Klanu Ciemności - zaczoł Królicze Pióro. Był on rudy z białym uchem.
-A to Lodowy Cień z Klanu Jaskiń - skończył.
Był on szary w cętki. Miał bardzo poszarpane uszy.
-Będziemy dziś z nimi trenować. - powiedział
-Z łatwością ją pokonam. - miauknął szary kocur. Królicze Pióro tylko się uśmiechnął.