Zenitsu
Szliśmy z Tanjiro przez piękną łąke usłaną kolorowymi kwiatami, trzymaliśmy się za ręce, chłopak podszedł do mnie i złączył nasze usta w pocałunku. Nagle poczułem, że ktoś mną trzensie i się obudziłem z tego pięknego, snu który wolałbym kontynułować.
Rano po niespodziewanej pobudce, którą zafundował nam Inosuke postanowiliśmy ześć coś, a potem potrenować aby nie wypaść z formy.
Time skip
Tanjiro
Po treningu byłem trochę zmęczony czego nie można było powiedzieć o Inosuke, który biegał po naszym tymczasowym domu i darł się jak opętany, że chce jeść. Gdy już udało się uspokoić tego wariata, ja i Zenitsu poszliśmy na krótki spacer. Inosuke został w domu bo jak twierdził woli zajmować się ciekawszymi sprawami na przykład jedzeniem. Co prawda baliśmy się trochę zostawiać go samego z Nezuko ale jest chyba wystarczająco świadomy aby nie rozwalić mieszkania gdy nas nie będzie.
A więc szliśmy przez całkiem ładną łąke, nie wiem dlaczego ale Zenitsu wydawał się poddenerwowany. Postanowiłem go zapytać o to później.
Stanęliśmy na chwilę bo Zenitsu skoczył na mnie przerażony.
Zenitsu
Na spacerze byłem trochę zdenerwowany, co Tanjiro chyba zauważył. Nie chciałem żeby pomyślał, że to przez niego tak się czuję... Poprostu wszystko wyglądało identycznie jak w moim dzisiejszym śnie. Nie to, że nie chciałbym aby ten sen się ziścił ale Tanjiro na pewno nie czuje tego samego co ja. Ogólnie teraz był idealny nastrój żeby wyznać mu co czuję ale boję się, że zniszczył
bym tym naszą przyjaźń a tego naprawdę nie chce. Nagle zobaczyłem wielkiego węża leżącego na drodze.
- Aaaaaaaaaa
Krzyknąłem i mimowolnie skoczyłem na Tanjiro.
Nastolatek złapał mnie i spytał cyz wszystko dobrze, zdecydowałem, że lepiej mu nie mówić o tym jak przestraszyłem się zwykłego węża więc powiedziałem tylko
- t-tak, wszystko d-dobrze.
Na te słowa chłopak uśmiechną się do mnie a ja przyglądałem się jego pięknym włosom, które rozwiewał ciepły letni wiatr.
