Rozdział 6

432 30 9
                                    

Tanjiro

Zenitsu odbiegł do naszego tymczasowego domu i krzykną coś o tym, że musi porozmawiać z Inosuke.
Zostałem sam na łące i patrzyłem jak sylwetka chłopaka powoli znika za horyzontem.

(dop autorki. Twarz tanjiro w tamtym momencie wyglądała mniej więcej tak:

 Twarz tanjiro w tamtym momencie wyglądała mniej więcej tak:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Zenitsu

Po paru minutach sprintu dotarłem do celu. Wpadłem do środka niemalże wywalając drzwi z zawiasów i zobaczyłem... No właśnie co ja tak dokładnie zobaczyłem?
Inosuke w swojej dziwnej masce dzika pomalowanej zdaje się szminką, tańczył jakiś dziwny taniec. Był ubrany w różową spudnizckę a w ręku trzymał kępkę kwiatków. Temu wszystkiemy przyglądała się wyraźnie zadowolona Nezuko, która grała na bębenkach melodie do tańca dla świniogłowego.
(dop autorki. Przepraszam. Naprawdę nie wiem czego się naćpałam, że wymyśliłam coś takiego XD)

Zenitsu

Oboje zauważyli moją obecność dopiero po parunastu sekundach więc mogłem się chwilę pocieszyć tym niezwykle niecodziennym widokiem.

- Co tu się przed chwilą odjebało?
Zapytałem z trudem powstrzymując śmiech.

Inosuke potrzedł do mnie złapał mnie za kołnierz i zagroził, że jeżeli powiem komukolwiek o tym co widziałem to mnie osobiście obedrzd ze skóry. Po przekazaniu mi tej ważnej groźby zacząć tłumaczyć co miało miejsce gdy ja i Tanjiro byliśmy na spacerze.

Wydarzenia, które działy się podczas nieobecności Tanjiro i Zenitsu.

Inosuke

Monjiro i ten upośledzony blondyn wyszli z domu i poszli chuj wie gdzie więc ja zostałem sam na sam z demoniczną siostrą czerwonowłosego.
Szczerze miałem całkowicie wywalone na to co ona będzie robić więc udałem się do kuchni i zacząłem szukać jedzenia. Kiedy wróciłem do salonu zobaczyłem tą małą patrzącą na mnie trochę dziwnym wzrokiem, nie będę bał się jakiegoś dziecka nawet jeśli jest demonem. Pomyślałem i sprawnie wyminołem dziewczynkę po czym usiadłem na moim materacu z zamiarem położenia się spać. Nagle poczułem na sobie ciężar była to oczywiście Nezuko czy jak jej tam było na imię. Zaczęła skakać po mnie jak po pieprzonej trampolinie! Postanowiłem zepchnąć ją z siebie, wyraźnie zdenerwowało ją to bo przegryzła bambus, którym miała zatkaną jadaczkę a z głowy wyrósł jej jeden róg.

- Chcesz się bić dziecko?

- mh. Odpowiedziała mi mruknięciem.

- Nie masz ze mną najmniejszych szans więc-
Niedokończyłem bo ten mała suka walnęła mną i ścianę!

- Okej! Chcesz się tak bawić to zaczynajmy!

Time skip po walce
( nie chciało mi się opisywać całej walki więc no)

Inosuke

Po około 30 minutach zaciętej walki niestety Nezuko wygrała, oczywiście tylko dlatego, że dałem jej fory bo to tylko dziecko. Chcąc mnie jeszcze bardziej dobić mała zagroziła, że powie swojemu bratu, że ją pobiłem jeśli nie zrobię tego co chce. Moja reakcja to po pierwsze całkowite zdziwienie tym, że ten zasraniec umie mówić a po drugie wkurw na 100% po tym jak usłyszałem co mam zrobić żeby nie poskarżyła się bratu. Otuż miałem nałożyć różową spudniczkę i z garścią kwiatków w ręku zatańczyć do melodii, którą ona będzie grać na bębenkach. Zgodziłem się na to niewyobrażalne upokorzenie bo i tak nie bardzo miałem wybór.

Teraźniejszość

Zenitsu

- I to się właśnie odjebało gdy was zasranych gołąbeczków nie było w domu.
Powiedział Inosuke.

Chwila... Czy on myśli, że ja i Tanjiro byliśmy na randce?! Dobra. Nie ważne teraz muszę mu jakoś powiedzieć, że wiem co on do mnie czuje i niestety nie odwzajemniam tego. Wziołem głęboki wdech i...

Polsat

Następny rozdział pojawi się może w następnym tygodniu. Chociaż i tak prawdopodobnie nikogo nie obchodzi co się stanie dalej

,, Przypadek"  ~Tanjiro x zenitsu~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz