MOGA BYC SPOILERY MANGI.
Fyodor-
Bylo juz ciemno a ja czytalem nadal swoja ukochana ksiazke czyli zbrodnie i kare, bardzo ciekawa i wzrsuzajaca, ze az moj pokoj zamienia sie w jezioro lez. Ona mi sie nigdy nie znudzi i ja juz myslalem ze nikt nie przeszkodzi mi w moim relaksie, az tu nagle ktos dzwoni do drzwi i ze mieszkam z jakimis leniami i nikt nie raczyl ruszyc dupy to wstalem i otwarlem nasza komnate tajemnic.
– Tu jestes znalazlem cie! – Krzyknal typ w zielonym mundurze i ciemnych wlosach.
– Boze swiety tecchou co cie tu sprowadza...– powiedzial szczur
– potrzebuje rządzy krwi, niech krew sie leje – odpowidzial
– chuuya do nogi! – zawolal i w mugnieniu oka kolo niego stal rudzielec
– CO TY MU ZROBILES PACANIE – krzyknal
– Moj nowy kroilk doswiadczalny – powiedzial
Nagle z pokoju wyszedl wkurzony na maksa Sigma bo zaburzają jego hibernacje.
– Zamknijcie morde! wyspac cie nie mozna!? I co on tu znowu robi japierdole, az zasmierdzialo psami gonczymi.
– Co ty powiedziales alternatywko – podszedl do niego zirytowany pies
– To co slyszales xd a teraz idz stad nara slyszysz nie ma cb!!!– grozby
I w tamtym momecnie techhou zadal pozadnego lepa na twarz sigmy.
– CO TY ZROBILES ! – krzyknal na pol osiedla tak, ze dazai, ktory mieszka na koncu Jokohamy uslyszal krzyk.
I zaczela sie bitwa, Nikolai mial wywalone i nie obchodzilo go to wiec zamkanl sie na cztery spusty i zaczal sluchac ruskiego radia dla relasku, a ja po prostu zerowalem z chuuya wódke aby nic nie pamietac z tej nocy.
***
sigma -
Obudzilem sie na stole w kuchni a na podlodze lezal fyodor, chuuya i tecchou. Nikolaia nie widzialem od zarania dziejow, moze umarl w koncu. Wstalem i czulem, ze wypilem duzy procent alkoholu wczoraj wiec jednak ta bitwa musiala sie dobrze zakonczyc. pamietam, ze tecchou po drugim szocie odlecial i juz spal.
Pojawi sie dzis nastepny rodzial, ale to wieczorem wiec mozecie wyczekiwac. Pojawi sei takze taka ksiazka ale z Mafia i Agencja!!
CZYTASZ
Historie Nikolaia, Fyodora oraz Sigmy bo tak
FanfictionNie wiem nudzi mi się i nie mam co robić więc z racji tego, że siedzę tu 24/7 postanowiłam coś w końcu napisać. Jeżeli dostaniesz po tym uraz mózgu to za to nie odpowiadam. Czytasz na własną odpowiedzialność. Przepraszam za jakieś błędy ortograficzn...