kac tecchou i zlamane serce chuuya

209 18 12
                                    

Pov Tecchou-  Obudziłem się z wielkim bolem glowy, nie wiedzialem ktora godzina i nie interere mnie to za bardzo. Wiedzialem ze bylem wkurwiony!!!!!!!!!!! upili mnie zeby nie zrobic wielkiej bitwy.. a ja musze musze ich wszystkich zabic, ten rudy jest jebanym wampirem!! Mialem dosc normalnie wyjde z sb i stane obok. nienawidze ich.... najbardziej zastanawialo mnie gdzie jest reszta!!! 

 Pov Chuuya - plakalem,plakalem jak male bobo kurwa plaklem mocno plaklem i nie moglem uwierzyć w to ze tak jest .. ten dupek zasrany dupek osramu calowal sie z jebanym rosyjskim szczurem przede mną!!!!!! chcialem go zabic i rzucic w sciane jebaniutki jabieutnki!!! pozalujesz osramu.  wstalem i poszedlem do drzwi wyrwalem je  z nawiasow i rzucilem w dazaia, wylecial za okno w koncu umrze. pozniej fyodor zaczal sie drzec jak jakas koza i gadac po rosyjsku nie rozumialem nic a nic!! i w sumie nie chcialem rozumiec?? pozniej uznalem ze obroce sie i krokiem modelki wyjde z tego domu, nie dosc ze musialem isc na to wypizdowie to jeszcze ten samobojca ma jakies wachania nastroju i raz mowi ze mnie kocha a potem leci do tego rosjanina.

***

No jak juz wyszedłem z tego zascianka to udalem sie do jakiegos baru bo na trzezwo to sie nie da nie wazne ze pilem wczesniej i mam kaca do dupy z tym!! musze sie porządnie  nawalic najlepiej jakims bimbrem bo wino tu nie podziala. Juz nawet nie wazne bylo to ze wygladalem jakby mnie pies wysral zjadl i zrobil to samo przez nastepne 10 razy! chociaz nawet jesli tak jest to pamietajcie ja zawsze wygladam zajebiscie nie wazne co.

Pov Dazai- Leciałem przez okno  i tak mnie wywalil ze chyba pol Jokohamy zdazylem zwiedzic, w koncu trafilem w jakies drzewo i wiecie co? o dziwo przezylem! Nie da mnie sie tak latwo zabic lamuski jedne. Po jakiejs chwili udalo mi sie zejsc za chuja nie wiedzialem gdzie jestem bo jednak te miasto to jest tak wielkie jak wodoglowie kunikidy. Szedłem tam gdzie mnie dusza poniesie tego co moja dusza zapragnie wiec po prostu udalem sie do baru. 







Hejka wrocilem po przerwie (pomocy) i no tak jest rozdzial wybaczcie sloneczka ze taki krotki ale no jakos nie wiedzialem zbytnio co napisac... mam nadzieje ze to wam wystarczy buziaki <3

Historie Nikolaia, Fyodora oraz Sigmy bo takOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz