Pov Sigma :
Wstałem sobie o 8 rano i poszedłem do kuchni. Oczywiście ja musze zrobić śniadanie bo te dwa szczury nie raczyły ruszyć swojego dupska i samemu sobie zrobić, ale nagle z pokoju wyszedł Fyodor i podszedł do mnie i się spytał co robię no to ja, że robię śniadanie a on się spytał czy może ze mną!! No więc ja się zgodziłem i to był błąd bo to co on robił to było po prostu coś okropnego. Ja rozumiem, że mam chorych na głowę przyjaciół ale, że nie aż tak no ludzie tak się nie da wytrzymać... jeden ma jakieś zaburzenia psychiczne i jest sadystą i jak w nocy nie śpi to wydaje dziwne jęki i się go boje a drugi szczur alkoholik co chleje wódkę i do tego gra na wiolonczeli, że tak raz grał to mi uszy pękły i nie mogłem w ogóle nic słyszeć. Naprawdę oni mają jakiegoś dałna mózgu i w ogóle jakiegoś ciała i zdałnieni są cali dobrze, że ja jestem normalny. Przez chwile nie uwagi zauważyłem co ten szczur odwala. Robił herbatę sobie i Nikolaiowi niby normlane prawda? Tak jest to normalne nie ma w tym nic dziwnego gdyby nie to, że dolał do tego bardzo dużo wódki... naprawdę ja z nimi nie wytrzymam w jednym domu więc zacząłem go opieprzać o to co robi.
-Co ty odwalasz fyodor-powiedziałem
-No co? To jest bardzo dobrze uwierz! Po za tym Nikolai się nie skapnie a jak wypije to będzie taki schlany, że beka normlanie zobaczysz-odpowiedział mi szczur
-Uważam, że to nie jest zbyt dobry pomysł Fyodor-odpoiwadziałem z powagą.
-Ale ja uważam, że jest dobry więc sie nie wtrącaj alternatywko.-odpoiwedział mi a ja zamilkłem.
W Końcu po jakimś czasie zrobiliśmy te śniadanie a Nikolai akurat wyszedł z sypialni i skierował się do kuchni. Spytał czy już jest śniadanie no to my, że jest a on się tylko uśmiechnął. Usiedliśmy przy stole, ja koło Fyodora a Nikolai koło mnie. Fyodor zaczął się dziwnie drapać po głowie.
-Uważaj on ma wszy!-powiedział Nikolai.
-Ż E C O-Odskoczyłem od stołu.
-Nie no tylko żartowałemmmm-odpoiwedział Nikolai i zaczął się śmiać.
Usiadłem znów do stołu i teraz obawiałem się najgorszego Nikolai zaczął pić swoją herbatę a Fyodor się uśmiechał. A ja czekałem aż coś się odwali i znów będę musiał się zachowywać jak matka i ich ustawiać po kątach. Niestety ciężka taka rola matki w grupie zdałnionych szczórów ale tak już po prostu jest!Nie uwierzycie teraz... Nikolaiowi zaczęło odwalać chyba nie ma tak mocnej głowy jak Fyodor i ja. Smutne trochę ale śmiałem się z jego tekstów do Fyodora bo próbował go chyba podrywać ale coś mu nie wychodziło, gorzej będzie jak się jutro dowie, że tu była wódka to zabije Fyośke.
-Dosiuuuu jesteś gorący jak chodnik w Izraelu.- powiedział blondyn.
-Naprawde? Ciekawe bardzo..- Fyodor odpowiedział mu.
-No serio! Hopaki a może zabawimy się w dom wy będzcie drzwiami a ja będę pukał.-poiwedział do nas.
-CO!- Powiedziałem z Fyośką równoczesnie.
-No co co? Tylko sugerujeeeeee nie musimy jak nie chcecie-odpowiedział do nas.
-----------------------------------------------------------------------------------------------
PLS GAJS DRUGI ROZDZIAŁ MAM NADZIEJE, ŻE SIE PODOBAKIS PAA!!.
CZYTASZ
Historie Nikolaia, Fyodora oraz Sigmy bo tak
FanficNie wiem nudzi mi się i nie mam co robić więc z racji tego, że siedzę tu 24/7 postanowiłam coś w końcu napisać. Jeżeli dostaniesz po tym uraz mózgu to za to nie odpowiadam. Czytasz na własną odpowiedzialność. Przepraszam za jakieś błędy ortograficzn...