☁︎Oj... ☁︎

616 24 5
                                    

Po około dwóch godzinach Taehyung wrócił. Ja zdążyłam się przez ten czas przespać na Jeonie. Jakkolwiek by to nie brzmiało. Po prostu przytulając się do niego zasnęłam na jego torsie, a po chwili sam zapadł w głęboki sen.

-Jeon? - Taehyung wymamrotał z zazdrością widząc jak się przytulam do Jungkooka. Ahh głupek.

-Taehyung! - Wrzasnęłam wstając jak poparzona i biegnąc w jego kierunku. Rzucając się na jego szyję poczułam łzy spływające po moim policzku.

-Ahh, Chi... Wszytko dobrze? - Spytał oplatając swoje dłonie na mojej talii.

-Musimy potem porozmawiać. - Wymamrotałam smutna.

-Co się stało? Chi, nie graj ze mną w gierki. Coś stało się tobie? Po prostu mi powiedz. - Brunet nie dał mi dojść do słowa.

-Chodzi o ciebie... - Wtrącił Jeon.

-Co jest? - Dopytał z przerażeniem.

-Janghyo chce cię zabić... - Fioletowo włosy wymruczał tak jakby chciał aby to był tylko żart.

-Kurwa od początku mi w nim coś nie pasowało!-

-Spokojnie, ja... Wszytko ci wytłumaczę. - Chłopak powiedział łapiąc przyjaciela za ramię. W ułamku sekundy obydwoje zniknęli z mojego pola widzenia. Miałam tylko nadzieję, że Jeon mu to jakoś dobrze wytłumaczy.
W tym czasie postanowiłam po prostu usiąść i poczekać. Nic innego raczej zrobić nie mogłam.
_________________________

Po chwili obydwoje wrócili do salonu gdzie byłam ja. Ucieszył mnie widok bruneta mimo tego, że nie wglądał najlepiej.

-Ja już was lepiej zostawię. Macie do pogadania. - Jungkook powiedział z udawanym uśmiechem. Nie chciał mnie więcej martwić. Tylko, że ja znam powagę tej sytuacji.

-Chi... - Taehyung siadając obok przytulił mnie najmocniej jak potrafi.

-Kim... Taehyung... - Wypowiedziałam jego pełne imię bawiąc się tymi unikalnymi, puszystymi włosami.- Nie chcę cię stracić...

-Co ty wygadujesz głupia, nie stracisz mnie! - Dodał ze śmiechem gdy ja powstrzymywałam się od płaczu. - Księżniczko, nie takie rzeczy robiłem. To jest nic. Nic mi nie będzie jak o tobie. -

-Nie martwię się o siebie, tylko o ciebie. - Wymruczałam.

-Co ty wygadujesz. Dlaczego robisz z tego pożegnanie? - Chłopak odsuwając się ode mnie chwycił moją twarz. Unosząc ją do góry złapał kontakt wzrokowy. Była kompletną cisza. Brunet się uśmiechał gdy ja byłam na skraju do wybuchu płaczu.
Czując jego delikatne dłonie na policzkach pomyślałam o miłych momentach spędzonych razem. Nawet o pierwszym spotkaniu. Wtedy gdy wyrwaliśmy się z tej nudnej gadki pomiędzy naszymi ojcami. W tamtym momencie gdy go zobaczyłam, oszalałam na jego punkcie. Jego dłonie, które nieustannie wywołują u mnie dreszcze i podziw. Które mnie podniecają i ich pragnę. Ale boję się okazać mu swoje uczucia.
Gubiąc się w swoich myślach patrzyłam nieustannie w dół gdy niespodziewanie poczułam delikatne ciepło na wargach. Jego usta znalazły się na moich. Łapiąc natychmiast kontakt wzrokowy z Taehyungiem zarumieniłam się jak nigdy.
Zamykając oczy skupiłam się na wszystkich zmysłach.
Czułam ciepłe, delikatne jak aksamit usta, które nieustanie badały moje. Znów jego specyficzne perfumy unosiły się w powietrzu.
Gdy brunet pogłębiał pocałunki, jego ręce znalazły się na mojej tali po czym przyciągnął mnie bliżej siebie. Przesuwając swoje dłonie w górę, wplotłam palce w jego gęste i delikatne włosy.
Nie stawiając oporu wręcz zagłębiłam się w jego zamiarach, nasze warki zaczęły ze sobą współpracować. Całowaliśmy się coraz to namiętniej.
Chopak przejeżdżając językiem po moich rozgrzanych i czerwonawych od podgryzania wargach, sprawił tylko, że pragnęłam go jeszcze bardziej. Był w tym momencie tak cholernie uwodzicielski.
W ułamku sekundy wsunął język w moje rozchylone wargi. Nasze języki się o siebie ocierały gdy ten badał moje podniebienie.
Dlaczego czułam się tak cholernie dobrze.
Topiąc się we własnych, ciężkich oddechach próbowałam myśleć choć trochę logicznie. Chłopak odsunął się delikatnie dając mi chwilę na złapanie oddechu. Obydwoje nawiązaliśmy kontakt wzrokowy gdy łączyła nas nitka śliny. Taehyung prosząc o zgodę na dalsze działanie wpatrywał się we mnie głęboko. Kiwając delikatnie głową na tak, dałam mu do zrozumienia, że się zgadzam.
Wędrując dłońmi pod moją bluzę pozwolił mi poczuć jego niezemski dotyk. Ściągając ze mnie energicznie ubranie, wrócił do namiętnych pocałunków. W tym czasie zaczęłam go rozbierać. Pozbywając się koszuli chwyciłam za pasek od spodni, który rozpięłam dość szybko. Wokół nas w tym momencie nic nie istniało. Byliśmy w innym świecie. Aż za bardzo. Nawet nie usłyszeliśmy intruza, który wszedł do domu.

-Kurwa, kluczy zapo~ Oj... - Odrywając się od siebie spojrzeliśmy w miejsce wydobywającego się głosu. Intruz.

-Cholera jasna, Jeon. Teraz? - Taehyung wymamrotał ciężko oddychając.

-Przepraszam... Nie sądziłem, że wy ten... No... Wiecie.... Chociaż byście do sypialni poszli a nie tak w salonie! Dzieci się nie robi na kanapie! - Dodał. Spoglądając na wściekłą minę Taehyunga tylko się zaśmiał podbiegając do stolika, na którym zostawił klucze.

- To ja już wam nie będę przeszkadzać. - Powiedział zostawiając nas samych. Łapiąc spowrotem kontakt wzrokowy postanowiliśmy kontynuować. Taehyung znów zaczął mnie całować gdy ja badałam każdy cal jego nagiej kaltki piersiowej.

Słysząc nagle trzask drzwi znów przerwaliśmy.

-A tak w sumie to się zabezpieczcie. Nie chcę być jeszcze wujkiem. Chociaż?... - Fioletowo włosy powiedział.

-JEON KURWA MAĆ - Kim zdenerwowany krzyknął na chłopaka na co ten tylko opuścił dom ze śmiechem.

Zdezorientowana, nie do końca wiedząc co się właśnie dzieje spojrzałam ze śmiechem na nerwowego bruneta. Nie znając jego zamiarów poczułam jak chwyta mnie w swoich objęciach. Wstając wraz ze mną skierował się w stronę sypialni. Mając dokładny dostęp do jego klatki postanowiłam się zabawić. Przybliżając się do niego zaczęłam ssać jego delikatną skórę pod obojczykiem tworząc na niej malinkę.

-Pozwól, że to ja dziś o ciebie zadbam. - Taehyung wymruczał kładąc mnie na łóżku.

-Niech będzie... - Odpowiedziałam przygryzając wargę.

Nie mam pojęcia co mną kierowało. Nie miałam w planach tego powtarzać. Jednak...nie znaczy to, że tego nie chcę. Chcę bardzo, jego dotyku i czułości. I tak raczej miałam zamiar spędzić tą noc. Nawet zapomniałam o wszystkim co złe. Teraz liczył się tylko on i ten moment.
_________________________

Mafia's Hands | K.TH ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz