8.

285 8 0
                                    

Od rozmowy z blondynem minęły dwa dni. Nie poruszaliśmy już tego tematu, ale Janek nie opuszczał mnie na krok. Jak jechał do studia mówił mi żebym jeździła z nim bo nie chce żebym pod jego nieobecność coś sobie zrobiła.
Pilnował mnie żebym w domu jadła cokolwiek.
A od sytuacji w studiu minęły dwa tygodnie. Paweł próbował się ze mną kontaktować ale ja NIE potrafiłam z nim rozmawiać nie wiedziałam jak. Mimo ze znaliśmy się bardzo długi okres mojego życia. Dzisiaj znowu wybieram się z Jankiem do NOBOCOTO.
Ubrana w szare dresy i błękitną bluzę wyszłam z łazienki i usiadłam na taboreciku naprzeciwko toaletki.
Po skończonym makijażu udałam się do pokoju Janka, widząc ze ma on lekko uchylone drzwi, zapukałam i weszłam do pokoju nie czekając na odpowiedź.
-Jedziemy?- zapytałam- jest 17
-Tak tak, już. Wszystko mam więc możemy jechać.- powiedział po czym wstał z łóżka i posłał w moją stronę ciepły uśmiech.
-To świetnie. Ja tez mam wszystko wiec jest git.
Jechaliśmy około 20/25 minut ze względu na lekkie utrudnienia na drodze. Wysiadając zauważyłam coś  co spowodowało u mnie niechęć pójścia do środka.
- Janek.... Ja tam nie wejdę. Nie ma szans. -powiedziałam na tyle glosno aby blondyn był w stanie mnie usłyszeć.
-Dlaczego?- zapytał patrząc sie na mnie.
-Paweł. On tam jest. Widać nawet zaparkowane auto.
-Dasz rade Wika.- powiedział Janek po czym mnie przytulił.
-Nie wiem, nie wiem czy będę w stanie z nim rozmawiać. Mimo ze praktycznie nic sie nie stało. Chyba.-odparłam również go przytulając.
Wchodząc do studia moje ręce cholernie się trzęsły. Janek widząc to od razu złapał mnie za dłonie i spojrzał mi w oczy.
-Będzie dobrze. Jak coś to jest tam jeszcze Kinny to z nim pogadasz.
-Okej.- powiedziałam cicho- idziemy ?
-Tak. Możemy iść.
Będąc już w środku przywitałam się z wszystkimi. Usiadłam obok Wiktora i zaczęliśmy rozmowę na błahe tematy, która i tak nie trwała długo ponieważ ktoś raczył nam ją przerwać. Tym kimś była osoba z którą „nie chciałam" rozmawiać, a mianowicie był to Paweł Kacperczyk.
-Wika, możemy pogadać?-zapytał poprawiając swoje okulary.
-Tak, jasne.-powiedziałam w stronę Pawła- A teraz przepraszam Kinny ale muszę iść, zaraz przyjdę to dokończymy naszą rozmowę.-tym razem zwróciłam się do blondyna siedzącego na pufie.
- Idę jeszcze do toalety.-rzuciłam po czym skierowałam się do łazienki.
-Dobra, to ja zejdę na dół i poczekam przed studiem.-odparł Paweł po czym wyszedł.
Będąc w toalecie szybko wyciągnęłam telefon i napisałam do Janka.
od Wikusia❤️✨
Janek. Co ja mam zrobić. Paweł chce ze mną pogadać. Co ja mam mu powiedzieć?
od Jasiu🥹❤️
Nie wiem Wika, ale na pewno dasz rade. Musicie pogadać. Ja niestety muszę kończyć bo nagrywamy teraz. Kocham Cię, poradzisz sobie❤️
Od Wikusia❤️✨
Okej, dzięki Janek❤️❤️
Mam nadzieje ze sobie poradzę.

Janek juz nic nie odpisał tylko „zareagował" na moją wiadomość serduszkiem.

-Wika, co się stało. Dlaczego się nie odzywałaś tak długo. Martwiliśmy się.-powiedział Paweł patrząc się na mnie.
-Nic się nie stało. Przepraszam ze się nie odzywałam. Po prostu potrzebowałam przerwy od wszystkiego i wszystkich.- powiedziałam po czym przerzuciłam wzrok na moje lekko trzęsące się dłonie.
Kacperczyk chyba to zauważył bo od razu zamknął mnie w szczelnym uścisku.
-Kim była ta dziewczyna.- wyszeptałam na tyle głośno aby mój towarzysz mnie usłyszał.
-Ta wtedy co była w studiu?- zapytał na co jedynie kiwnęła głową- To moja dziewczyna, Anastazja.
-Okej. Fajnie ze kogoś masz ale szkoda ze to nie jestem ja- wymruczałam z nadzieją ze mnie nie usłyszy.
-Powtórzysz jeszcze raz. Nie słyszałem.- powiedział po czym się ode mnie odsunął-
-Mówiłam, ze fajnie ze Ci się układa. Cieszę się bardzo ze kogoś masz i jesteś szczęśliwy.- posłałam mu sztuczny uśmiech-idziemy już bo zimno?-zapytałam
-Możemy iść, tylko mam jeszcze jedno pytanie.-powiedział po czym się zatrzymał.- Między nami wszystko okej?
-Jak najbardziej.- posłałam mu sztuczny uśmiech

Tylko Ty || Paweł Kacperczyk Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz