Prolog

529 24 9
                                    

W małym miasteczku na wyspie Aleumdaum, mieszkał pewnien chłopiec który po mimo młodego wieku opiekował się zchorowaną matką i przejął jej obowiązki. Chłopiec nie tylko piękne wnętrze a również posiadł piękno  zewnętrze,bowiem jego uroda była rzadkością. Ale wrócimy do tego co się właśnie dzieje.

_______________________________

Mamooo widziałaś gdzieś mój plecak?! Zaraz się spóźnię..-krzyknął zdenerwowany chłopiec biegając po całym domku

Ohh a sprawdziałeś w kuchni na stole?-zapytała słabym głosem kobieta za to jej syn odrazu pobiegł do kuchni gdzie jakoby jego zguba się znalazła

Mamo jesteś genialna!-podbiegł do kobiety i ją przytulił i pocałował w policzek,kobieta również się do niego przytuliła i uśmiechnęła się

A gdzie się tak śpieszysz słońce? Przecież jest sobota..-chlopczyk oddalił się od mamy i popatrzył jej w oczy

Idę do pani Janiny wczoraj poprosiła mnie o pomoc w ogródku  bo jak to mówi "jestem stara i mój kręgosłup mi na to nie pozwala"-powiedział to pokazując  placami cudzysłow natomiast dziewczyna zaśmiała się i pogłaskała chłopca po głowie

To miłe z twojej strony że chcesz pomóc pani Janinie pomimo tego że już dużo pomagasz..-po usłyszeniu tego chłopiec pomachał głową na nie a kobieta ponownie się zaśmiała

Właśnie że nie!Gdybym pomagał i postarał się bardziej nie była byś teraz chora..i było by nas stać na Twoje leczenie...- chłopiec posmutniał i spuścił głowę w dół, natomiast jego rodzicielka wzięła go w swoje objęcia.

Och słone rozmawialiśmy już o tym..jest dobrze i dajemy sobie radę z tym wszystkim..-mówiąc to głaskała chłopca po plecach

Nie prawda..widzie jak cierpisz..a ja nie mogę Ci pomóc..nie chcę żebyś cierpiała bardziej Mamo..-kiedy wypowiedział te kilka słów rozpłakał się to fakt ,nie lubił patrzeć jak jego rodzcielka cierpiała

Erwiku słońce ty moje jest dobrze..czuję się znakomicie kiedy mogę patrzeć jak mój mały chłopiec staje się mężczyzną i dorasta jako dobry człowiek- odsunęła lekko chłopca od ciebie,po czym położyła swoje dłonie ma jego policzkach aby zacząć je głaskać

Mamo nie chcę cię stracić..chcę abyś była ze mną na zawsze..-powiedzial chłopiec uspakajając się po woli

I będę nigdy cię nie opuszczę..zawsze będę przy tobie w tych dobrych i złych chwilach- pocałowała chłopca w czoło na co ten się uśmiechnął

Obiecujesz..na paluszka..?-Erwin wystawił w stronę kobiety mały palec patrząc się na nią,ona natomiast po chwili przyłożyła swój palec do tego mniejszego na co chłopiec się uśmiechnął

A teraz leć bo pani Janina czeka a chyba nie pozwolisz biednej starszucze tyle czekach hm?-na te słowa oboje się zaśmiali,a chłopc tylko szybko przytulił kobietę i ją pocałował w policzek ,po czym wziął szybko plecak i wybiegł z mieszkania krzyczac tylko "postaram się wrócić szybko!" I już nie było po nim śladu.

Na szczęście chłopiec,nie miał aż tak daleko do domu starszuki a bowiem była ona ich sąsiadka za rogiem.Dlatego Erwin szybko się u niej znalazł,jednak zamiast pomagać w ogródku siedział w salonie i słuchał opowieści starszje kobiety.

A opowiedziałam Ci kiedyś pewną pewną legendę, która opowiedziala mi moja mama?-zapytała starsza podając chłopcu talerz z ciasteczkami ten wziął jedno cistako i kiwną głową na nie

A więc byłam w twoim wieku kiedy moja mama mi to opowiadała- uśmiechnęła się na to wspomnienie- powiedziała mi że gdy była mała jej prababcia opowiedziała,jej o jednych z przepowiedni Pana którego spotkała na ulicy z którym czeka na autobus-mlodszy słuchaj jej z zaciekawieniem na twarzy

Ale przejdźmy do sedna..ten mężczyzna powiedział jej że pewnie nocy przyśniło mu się dziecko,nie zwykle dziecko ponieważ ma mieć ono złoto-bursztynowe oczy,siwe włosy niczym staruszek oraz blada cerę, która można by porównać do bieli..-mówiąc to popatrzała się na chłopca gdy ten patrzał się na nią zaskoczony

..przecież ja tak wygaldam- powiedział zdzwiony chlopiec a kobieta za to się zaśmiała i wzięła się za dokanczanie swojej historii

Mówił również że to dziecko ma znaczenia dla świata ,a bowiem ma  on połączyć dwa różne  światy,oraz będzie ono miało niezwykły dar..-skończyła to a chłopiec z fotel przeniósł się na podłogę siedzieć na przeciwko swoje towarzyszki

Jakiii? Jaki dar ?-pytał chłopiec z ciekawością a kobieta się tylko uśmiechnęła i wzięła filiżanki po herbacie,po czym poszła do kuchni.

________________________________

Witam! To będzie moja pierwsza książka wiec przepraszam za jakieś błędy które tutaj się znajdują..oraz zrobię wam taki mały Polsacik i dowiecie się jaki to dar ma nasz kochany Erwin w czasie książki haha
Oraz wiele innych rzeczy których tutaj nie napisałam aby został też trochę do reszty fabuły tutaj chcialam tylko dodać małe szczegóły oraz napisać taki mały wstęp tytułu i takie tam..

I miłego dnia czy kiedy to czytacie słoneczka!

"Przepowiednia.."Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz