DZIESIĄTY PAPIEROS

66 27 2
                                    

Jeszcze żyję, jesteśmy w połowie naszego procesu za-po-mi-na-nia, ale ja wcale nie zapomniałam o Tobie w połowie, dalej pamiętam Cię całego, nie z jedną, a z dwiema dłońmi, nie z jedną, a z dwiema komorami serca, z lewym i z prawym płucem, z parą oczu. Nie czuję się najlepiej, a nie czuję się też najgorzej, jestem w dziwnym stanie zawieszenia, trwam w czymś, co mogłabym nazwać nieczuciem. Mam strasznie dużo myśli, które przytłaczają mnie, a czasem dają mi nadzieję. Trzymam w sobie ogrom sprzeczności, rano, gdy już się obudziłam, ale wciąż leżę na łóżku, wyliczam je na palcach jednej ręki, później drugiej, a potem wracam do pierwszej i tak na okrągło. Myślę wtedy, że może my też byliśmy taką sprzecznością, mieszczącą się w koniuszku małego palca, nie mieliśmy prawa istnienia, przeczyliśmy wszystkim oczywistym prawdom świata. Tak, to ma sens, tak wiele rzeczy nabiera dla mnie sensu, może jeszcze się uda, może kiedyś dam radę zapomnieć o Tobie w pełni, całościowo.

Stałam ostatnio przed Twoim blokiem, całkiem przypadkiem, przechodziłam tamtędy, wracając ze sklepu, spojrzałam w Twoje okno i zaczęłam zastanawiać się, jak żyjesz, czy masz w salonie fotele, rośliny, książki na półkach, wielki telewizor i może zestaw porcelanowych naczyń? Coś rozkazało mi się zatrzymać, coś wewnątrz mnie, a potem coś innego rozkazało mi iść, a ja nie wiedziałam, co zrobić. (Sprzeczności).

Ale ruszyłam. Zrobiłam ten krok przed siebie. I idę dalej. Możesz nie wierzyć, ale naprawdę, dało mi to ogromną nadzieję, tak ogromną, że wylewała się ze mnie na chodnik, na ulicę, spływała jak deszcz do rynien i parowała, kształtując się w jasne chmury nad moją głową. Zaczęłam myśleć o tym, co zjem na obiad i jaką filiżankę użyję do zaparzenia herbaty. Kiedyś mój świat składał się tylko z cząsteczek Ciebie, teraz jest coraz lepiej, mam coraz więcej w życiu i są to rzeczy, którymi wcześniej się nie przejmowałam, bo były mało istotne. Ale już dłużej nie są, nadają barw moim dniom, te drobiazgi trzymają mnie przy życiu i, tak myślę, że może dadzą radę wyciągnąć mnie z tego dołu, który pode mną wykopałeś, a w który ja wpadłam, zbyt zapatrzona w Ciebie.

31.05.2007

palenie papierosów szkodzi zdrowiu [✔️]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz