DWUDZIESTY PAPIEROS

73 26 1
                                    

Josh, nie zapomniałam o Tobie, ale za to zapomniałam o mojej paczce papierosów, jest już zima, dawno nie żyło mi się tak dobrze i właśnie pakowałam się, by wrócić na Święta Bożego Narodzenia do babci, kiedy znalazłam w szafce tę paczkę i ostatniego papierosa. Przeczytałam wszystko, co do Ciebie napisałam - rozpłakałam się, bo jest mi żal samej siebie, byłam taka mała i bezbronna, minęło kilka miesięcy, a ja bardzo się zmieniłam, jestem motylem, wiatrem, chmurą, niebem - jestem wolna i naprawdę szczęśliwa. Mam ochotę leżeć na środku plaży i chłonąć to słońce całą sobą, chłonąć to życie całą sobą.

Już dawno o tym pisałam, ale wybaczyłam Ci, mimo że mocno mnie skrzywdziłeś, może jednak ta krzywda była mi do czegoś potrzebna? Nie wiem. Już za dużo o tym nie myślę, wolę skupiać się na pozytywach, w końcu mam dwadzieścia osiem lat, tak wiele świata leży przede mną, tak wiele miejsc do zwiedzenia, tak wiele ludzi do poznania, a ja nie jestem już sama. Teraz wiem, że to fizycznie niemożliwe, by o kimś zapomnieć, udało mi się jednak ograniczyć Twoją obecność w mojej głowie. Jasne, są gorsze chwile, ale, jak już mówiłam, nie jestem sama, wokół mnie są teraz same dłonie, które mogę chwycić, jeśli znów poślizgnę się i wpadnę w dół. Staram się czerpać z codzienności, karmię się nią jakby była pożywką, która sprawia, że rosnę i nabieram sił. Mam nadzieję, że Ty też dobrze żyjesz, wciąż te trzy kamienice i jakiś wszechświat stąd, a ja dalej nie życzę Ci źle, właściwie życzę Ci dobrze, bo każdy z nas zasługuje na namiastkę miłości ze strony świata.

Dwudziesty papieros, czas się kończy. Do zobaczenia w jakimś innym wymiarze, Josh.

Aimee

22.12.2007

palenie papierosów szkodzi zdrowiu [✔️]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz