005

8 1 0
                                    

Rozpoczęcie rodzinnej terapii to była naprawdę dobra decyzja. Mój stary nadal nie chce tam chodzić ale i tak zajmujemy się też innymi sprawami i myślę, że to pozwoli nam zrozumieć i komunikować się lepiej. Jutro mam terapię swoją własną i nie wiem trochę się stresuję, bo zmieniłam terapeutę i poprzednia typiara już mnie trochę znała i wiedziała jak ze mną rozmawiać (nie umiem mówić o swoich uczuciach, nie wiem jak określić to co się ze mną dzieje, zbyt bardzo stresuję się mówieniem) a ten nowy jeszcze tego nie wie i kurde boję się mu zaufać (mam tak zazwyczaj - po prawie roku terapii nadal do końca nie ufałam mojej terapeutce) ale wiem, że muszę

𝓭𝓮𝓪𝓭𝓵𝔂 𝓫𝓮𝓪𝓾𝓽𝔂 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz