Harry odmówił rozmowy o wizycie u krewnymi poza powiedzeniem zmartwionym przyjaciołom, że wszystko poszło dobrze, dostał to, czego chciał i naprawdę nie było potrzeby, aby się martwili. Resztę dnia spędził na czytaniu Przewodnika zwycięstwa, a dokładniej nowo ujawnionej wiedzy na temat widzenia magii. Zgodnie z tekstem można było przejrzeć prawie wszystkie rodzaje niewidzialności i iluzji, zobaczyć magię rzuconą na przedmioty, osłony, a nawet nauczyć się rozpoznawać dokładną naturę osoby po wyglądzie jej magicznej aury, aby móc zobaczyć, czy dana osoba była magiczna, czy nie, wampir, wilkołak lub być może mieszaniec. Niewiele można ukryć przed takim wzrokiem.
Harry nie był pewien, dlaczego Minerva podała informacje niezbędne do jego poznania, ale oczywiście był jakiś powód, dla którego dzieliła się tym z nim. Cała wiedza, która do tej pory pojawiła się w książce, miała dla niego wielką wartość. Nie było powodu, by sądzić, że jest inaczej. Czytał więc wszystko, co było do przeczytania z prawdziwym skupieniem. Jakby od tego zależało jego życie.
Kiedy już pomyślał, że ma teoretyczną stronę w zaliczoną, zaczął ćwiczyć. Pierwszym krokiem była swego rodzaju medytacja, próba wyczucia jego magii i skierowania jej na konkretną część ciała, w tym przypadku na jego oczy. Szybko zdał sobie sprawę, że nie będzie to tak łatwe i szybkie, jak się spodziewał. To może trochę potrwać.
Kiedy Severus przybył do Kwatery Głównej następnego dnia, zastał Syriusza i dwóch najmłodszych Weasleyów zaglądających do biblioteki. "Co wy głupcy w imię Merlina robicie? – zapytał.
Cała trójka uciszyła go. Go!
"Robi to nieustannie od wczorajszego wieczoru", wyjaśnił Syriusz cichym tonem, gestykulując w kierunku biblioteki.
Severus zajrzał do środka i zobaczył Harry'ego siedzącego w fotelu i wyglądającego, jakby był martwy dla świata. "Spanie?"
"Medytacja!" Syriusz poprawił. "Naprawdę się irytuje, gdy się mu przerywa."
"Dlaczego miałby medytować?" Severus zmarszczył brwi.
"Nie chce się tym podzielić", wykrzyknął Ron, "Najpierw czytał tę swoją książkę godzinami, a potem zaczął robić to".
"Rozumiem", powiedział Severus, wszedł do biblioteki i zamknął drzwi trzaskiem, oraz zabezpieczył je zbając o prywatność. Kiedy odwrócił się, by spojrzeć na Harry'ego, zobaczył, że chłopiec patrzy na niego.
"Byłem w środku czegoś", harry dosadnie poinformował.
"Możesz do tego wrócić, kiedy wyjdę."
Harry westchnął zmęczony: "Oczywiście, Wasza Wysokość".
"Nie zabieraj ode mnie tonu", warknął Severus, "To ty wpędziłeś nas w ten bałagan".
"Nie miałem wyboru!" Harry krzyknął w gniewie: "Wiesz, że nie i nie udawaj, że nie masz nic do zyskania!"
"Co? Reputacja pedofila i zdrajcy!?"
"Cóż, pozbywając się nieusuwalnego Znaku na przykład!" Harry pękł. Nagle jego wyraz twarzy zmienił się ze gniewnego w wyraz zrozumienia i opadł z powrotem na fotel za sobą. "Po to to jest..." Wydychał powietrze.
"Wyjaśnij", zażądał Severus.
Harry zignorował nieprzyjemny ton sformułowania, ponieważ wiedział, że będzie musiał nauczyć się robić, jeśli chce z powodzeniem żyć z mężczyzną, i po prostu odpowiedział: "Cała ta medytacja, to część tego, czego muszę się nauczyć, abym mógł usunąć twój Znak. Nie wiedziałem, do czego to służy, ale ponieważ było to w książce, pomyślałem, że warto się tego nauczyć. " Następnie zwrócił swoje niemożliwie zielone oczy na Severusa i zapytał: "Muszę być w stanie to zrobić do czasu ślubu, prawda? W przeciwnym razie użyje Znaku, aby cię zaatakować".
CZYTASZ
The Contract and the Guide // tłumaczenie pl
RomanceStreszczenie: Podświadomość Harry'ego błagała w desperacji: "Proszę! Coś! Dam to - !" Bogini usłyszała jego prośbę i zaproponowała mu umowę. Uratuje Syriusza, jeśli Harry zgodzi się poślubić Severusa Snape'a w zamian. Ostrzeżenia: Łagodny slash. Uż...