( sytuacja połowicznie z mojego zycia)
Pov.Patryk
Siedziałem w pokoju i nagle wbija mi Sara
PATRYK KURWA MAĆ KEDZIEMY DO BAJKO LANDU!- wydarłam się dosłownie na cały głos
Ale bajki land jest dla dzieci- miałem takie wtf
Ale Tola ma imieniny i jedziemy tam- podeszła do mojej szafy wyciągnela jakiś losowe ciuchy i mi dała. Ubrałem je i poszedłem na dół wszyscy czekali tylko na mnie. Na twarzy Maćka było widać zadowolenie. Duże zadowolenie i radość. Pojechaliśmy dalej i dojechaliśmy Sara poszla z Tola tam gdzie chciała przez całe życie bo jej rodzice nawet do maka nie brali a ja z Maćkiem nie wiem gdzie bo związał mi oczy opaską.
Możesz zdjąć opaske- powiedział
Zdjąłem i zobaczyłem przed sobą Maćka z kwiatami odrazu spaliłem buraka.
Patryś no nie umierqj mi tu skarbie-
Kocham cie- pocałowałam mnie.
Ja oddałem pocałunek I BUM NAGLE WBILA SARA Z DWOMA FLAGAMI LGBTQ I AŻ SIE WYJEBAŁA NA PODŁOGE Z WRAŻENIA JAK SIE CAŁOWALIŚMY WRĘCZ LIZALIŚMY.
O KURWA CHCE BYC CHSZEZNA WASZYCH DZIECI!- wydarłam się
Nie będziemy nie dzieci my jesteśmy chłopakami.
A no wsm- miała znowu wft
Hshshah- Maciek i Tola mieli beke