Mały wielki ślub

90 4 0
                                    

Pov: Tadzio
Dziś znowy idziemy z mamą do Lidzi, to moja najlepsza przyjaciółka. Zazwyczaj nie bawię się z dziewczynkami, ale dl Lidzi robię wyjątek.
- Tadzik ubieraj się, idziemy do cioci Martynki - Basia
- A Lidzia też będzie? - Tadzio
- Tak - Basia
- A okej... - Tadzio
Gdy dojechaliśmy do cioci, odpowiedział razu poszlem do pokoju Lidki.
- Hej Tadzio - Lidka
- Cześć - Tadzio
- wiesz co? Mam taki fajny pomysł...- Lidka
- A jaki? - Tadzio
- Ty będziesz moim chłopakiem... a to będzie nasze dziecko.- powiedziala Lidka i podniosła do góry lalkę.
- Zgoda - Tadzik - tylko... jak będzie się nazywała?
- Marinet! - Lidka
- niee Skay jak z psiego patrolu! - Tadzik
- Nie, niech będzie kopciuszek
-a może mały Aleksander! Kuzyn peppy.
-to dziewczynka.. wiem! Masza - Lidka
- okej. Może być, ale... skoro mamy dziecko to musimy mieć ślub!- Tadzik
- Dobra- powiedziała Lidka I chwilę potem została żoną Tadzika.
- Tak, teraz będzie na zawsze razem - odrzekła Lidka I pocałowała Tadzika.
- Fuuu - Tadzik się odsunął
- mąż i żona się całują! - powiedziała rozgniewana Lidka I tupnęła nogą
- no dobra... - Tadzik
Po zaślubinach I pierwszym pocałunku przyszedł czas na dziecko. Całe popołudnie Tadzik I Lidka bawili się w dom.

Niesamowite historie na sygnale 🚑Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz