Cała trójka poszła do kuchni.
-Wyciągnij mąkę, 3 jajka, proszek do pieczenia, czekoladę, truskawki i jeden kartonik mleka.- powiedziała Babcia patrząc na Oliwię.
-A ty Władziu wyciągnij 3 miski i foremki do babeczek.- poprosiła Babcia swojego męża.
Tak jak prosiła tak Dziadzio zrobił. Po chwili wnuczka wyciągnęła wszystkie składniki.
Babcia wymieszała wszystko, Oliwia przelała masę do foremek a Dziadek rozgrzał piekarnik. Chwilę później babeczki piekły się w piekarniku.
-Szybko poszło.- powiedział Dziadzio myjąc ręce.
-A ty kiedy znajdziesz sobie chłopaka Oliwciu?-zapytała Babcia wnuczki.
-Chłopaka? W sensie....- odparła Oliwia, po czym zamilkła.
-Dziecino, nam możesz powiedzieć co ci leży na sercu.- oznajmił Dziadek Władek patrząc wnuczce prosto w piękne brązowe oczy.
-Zakochałam się.- odpowiedziała Oliwia.
-W kim?- dopytywała Babcia z zaciekawieniem.
-W Marcinie.Tylko, że.........- zaczęła mówić Oliwia, lecz nagle przerwała.
-Czekaj, czekaj.- powiedziała Babcia, siadając na kanapie obok wnuczki.- Marcin, Marcin, Marcin. Czy to przypadkiem nie ten chłopak z którym Aneta poszła na randkę?
-No właśnie, w tym jest problem.- powiedziała wnuczka.
Po chwili dziadek usadowił się na kanapie.
-Tych dwoje ciągnie do siebie. Widać, że Marcin zakochał się w Anecie a ona w nim skoro umawiają się już od tygodnia.- dodał Dziadek przygnębiając Oliwię.
-Ty to umiesz poprawić nastrój Dziadzio.- oznajmiła wnuczka z sarkazmem w głosie.
-Nie możesz, przeszkodzić tej miłości. Aneta to twoja siostra.- powiedziała Babcia patrząc na wnuczkę.
-Masz jakiś pomysł Babuniu?- zapytała zaciekawiona Oliwia.
-Umówimy cię na randkę, co o tym myślisz moja Grażynko najdroższa?- zaproponował Dziadek patrząc w stronę żony i wnuczki.
-Dobry pomysł, a ty Oliwio co o tym myślisz?- zapytała Babcia
-Jak tam chcecie, babeczki!!!!!!!!!!!!!!- krzyknęła Oliwia przypominając sobie o babeczkach pozostawionych w piekarniku.
-O mój ja!!!- krzyknął Dziadzio.
-A niech tę kaczkę gęś kopnie, spaliły się?- zapytała zmartwiona Babcia.
-Na szczęście nie.- odpowiedziała Oliwia wyciągają babeczki z piekarnika i kładąc je na stole.
-Dobra podczas stygniêcia babeczek możemy posprzątać.- oznajmiła wnuczka.
Babcia z Dziadkiem podnieśli się z kanapy i poszli do kuchni pomóc Oliwii ze sprzątaniem. Po 10 minutach cała kuchnia była sprzątnięta. Nie było ani jednego śladu po gotowaniu oprócz upieczonych babeczek.
***
Ktoś zapukał do drzwi.Babcia poszła do drzwi. Gdy je otworzyła ujrzała Marcina z Anetą.
-O proszę, nasze gołąbeczki wróciły z kina.-powiedziała Babcia, poczym Aneta weszła do środka.
-A ty Marcin nie wejdziesz?-zapytała zdziwiona Babunia.
-Spieszę się.- odpowiedział chłopak.
-Chociaż babeczkę weź na drogę.- zaproponował Dziadzio i podszedł do drzwi, pakując po drodze jedną babeczkę do woreczka.
-Bardzo Panu dziękuję za babeczkę, napewno będzie mi smakowała.- podziękował Marcin i wziął Babeczkę od Dziadka Anety i Oliwi.
-Miłej nocy życzę wam wszystkim.- powiedział ch³opak zamykając drzwi.
Chwilę później wyszedł na dwór. Zaczął kierować się w stronę przystanku autobusowego. Gdy był już na miejscu, okazało się, że jego autobus przyjedzie dopiero za 7 min, dlatego chłopak stwierdził, że spróbuje babeczki upieczonej przez Babcię, Dziadka i Oliwię. Jak tylko wziął jeden kęs powiedział:
-Mm ale dobre. Nigdy nie jadłem takiej pyszności.
Po chwili chłopak zaczął się krztusić. Marcin nie mógł złapać oddechu. Po paru minutach podjechał autobus. Było ciemno, przez co kierowca nie zauważył Marcina. Chłopak zemdlał i przewrócił się na ziemię. Zaczął padać deszcz. Autobus odjechał pozostawiając Marcina nieprzytomnego, leżącego na ziemi koło przystanku ch³opakowi z, którym umawia³a si Aneta zaczął dzwonić telefon. Była to siostra Oliwii. Martwiła się o chłopaka, ponieważ miał do niej zadzwonić gdy wsiądzie do autobusu, lecz tego nie zrobił.
CZYTASZ
Miłość nie zna granic- tom 1
عاطفيةSiostry żyły dotąd normalny życiem. Mieszkały razem w Warszawie. Pewnego ranka Aneta spotyka chłopaka, w którym zakochuje się od pierwszego wejrzenia. Tego samego dnia jej młodsza siostra Oliwia wdaje się w kłótnię z nielubianą koleżanką z uczelni...