Rozdział 2 - Przebudzenie

5 0 0
                                    

~ - myśli

********************************

Rok 991 Świętego Kalendarza.

Kontynent Yufilia, Królestwo Beltram.

W jednym z zakątków stołecznych slumsów, z klatką piersiową pełną agonii, leżał na ziemi chłopiec.

„Ha~, ha~..."

Nawet po otwarciu oczu nie można było zagłuszyć udręki, którą odczuwał, ani odwrócić od niej uwagi. Wiedząc o tym, chłopiec nadal mocno ściskał jego klatkę piersiową.

Zanim się spostrzegł, jego ciało było już oblane potem. Całe jego ciało było gorące. Czuł się tak, jakby jego ciało płonęło.

Nagle, niczym cud, męka ustąpiła, a po jego ciele powoli rozeszło się ciepło.

~Co to było...?

Chłopiec nie rozumiał, co się właśnie stało, a jedynie to, że nieprzyjemne uczucia powoli ustępowały.

Kiedy odzyskał spokój, przyjrzał się swojemu otoczeniu.

Była to ponura i brudna uliczka wyłożona surowymi, drewnianymi domami. Nieprzyjemne zapachy docierały do jego nosa. Zmarszczył brwi, ale dzięki smrodowi w głowie mu się rozjaśniło.

Nie pamiętał, co wydarzyło się podczas snu. W tym momencie chłopiec uświadomił sobie, że spał na ziemi. Na jego ciele wisiały brudne ubrania. Poczuł potrzebę zrobienia czegoś ze swoimi ubraniami, ale pomyślał, że mogą one jeszcze trochę potrwać.

Podnosząc twarz do góry, w jego oczach odbijało się czyste, błękitne niebo.

~Co to było za nieprzyjemne uczucie i dlaczego leżę na drodze?

Dopiero co się obudził, ale nadal nie mógł jasno myśleć, mimo że nie pamiętał, że pił sake.

Zauważył, że okoliczne domy wydają się niezwykłe, zanim zdał sobie sprawę, że ich architektura znacznie różni się od japońskich drewnianych domów, do których był przyzwyczajony. Czując się nieswojo, chłopiec pogrążył się w myślach. Co więcej, jego ciało nie było w najlepszym stanie. Być może było to spowodowane tym, że był narażony na zimno podczas snu na drodze. Bolały go też stawy.

~!?

Próbując ponownie podnieść swoje ciało, poczuł się bardzo źle. W głowie chłopca rozległy się krzyki.

Jego oczom ukazało się ciało małego dziecka - powinienem być studentem. Nie, ja jestem sierotą.

~Co to ma znaczyć?

Chłopiec był zdezorientowany, że jego wspomnienia nakładają się na siebie. Zastanawiając się powoli nad tym problemem, chłopiec skierował wzrok na własne dłonie i stopy.

Nie była to zdrowa skóra osoby żyjącej w bogatym kraju, takim jak Japonia. Na dodatek jego skóra była sucha, a ciało słabe z powodu niedożywienia i brudu. Chłopiec próbował uporządkować swoje myśli; nie było żadnych wspomnień o tym, że się tam kąpał.

~Poważnie...

Mimowolnie zaczął myśleć o sobie, gdy zobaczył swoje brudne ciało. Ubrania, które miał na sobie, były zrobione z wytartych szmat. Oczywiście nie posiadał też pary butów. Mimo to był wdzięczny, że przynajmniej miał się w co ubrać. Nie był pewien, jak wyglądały jego rysy twarzy, ale po długiej grzywce poznał, że lekko brudne włosy są czarnego koloru. Jego kończyny były w podobnym stanie, co zniszczone ubranie, ale umysł był pogrążony w chaosie.

Studząc myśli, spróbował ocenić swoją sytuację. Chłopak miał na imię Rio, był to również Amakawa Haruto.

Przeglądając swoje wspomnienia, stwierdził, że w obecnym świecie miał 7 lat, ale też był 20-letnim Japończykiem.

Seirei Gensuoki : Spirit Chronicles - web novelOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz