3. WYBAWCZYNI

238 6 0
                                    

Czym prędzej pobiegliśmy z starszym panem na dach bloku.( Dla informacji: poszliśmy wejściem ewakuacyjnym.) Ninja nadal byli nam na ogonie. W końcu nadszedł czas na zrobienie skoku.

- Na trzy! - powiedział - raz... Trzy!!!!
- Oni zach .... Aaaaaa!- w tym samym momencie zaczęłam krzyczeć.

Właśnie wpadałam z dachu wraz z Wu! Ostatecznie myślałam, że to jest mój koniec, lecz nagle spadłam na coś miękkiego.

- Co do...- z czego spojrzałam. Jakimś cudem byłam na dużych poduszkach.- Czyli odpowiedź się sama znalazłam.- odparłam z czego wstałam.
- No! Jak to dobrze mieć przy sobie cherbate podróżnika!- ogłosił Wu.
- Ta.... A gdzie tak wogule jesteśmy?!-. Spytałam.
- My?! My jesteśmy w bazie ninja!
- Chola! Że co?! Ale, ale jak?!

- Normalnie.- wtedy usłyszałam robotyczno- dziewczęcy głos. - Jesteś w bazie ninja. Oni za godzinę przyjadą mistrzu Wu.- powiedziała. Przybliżyła się nie co. Była biała i cała z metalu. Ta...

- Yuki to jest Pixal. Pixal to Yuki.
- Miło mi.
-Dobrze Pixal. Przy okazji zawołaj Mistako i Garmadona do tej sali. A i bym nie zapomniał! Zapasz proszę cię cherbatę. Nasz gość musi odpocząć.
- Dobrze Wu. - z czego wyszła.

Oprzytomniał parę minut później, kiedy rozmowa się zakończyła. .

- Czekaj!! Ty jesteś tym M I S T R Z E M WU?- spytałam.
- Tak Yuki.
- .....
- Coś jeszcze?
- Tak... Skąd wiedziałeś , że to ja?
- Niespodziewane bracie! Wiedziałem , że rozpoznasz ją po włosach!- powiedział pewnie Garmadon, czyli ten mniej dziwaczny starszy pan.

- Masz już odpowiedź moja droga.- powiedział Wu.
- Czyli to ona tak??- powiedziała starsza pani - pewnie Misako.
- Chwila, dlaczego się o mnie tak pytacie i dlaczego mnie tu ściągnęliście?!
- To trochę skomplikowane Yuki.

Nagle usłyszałam dźwięk, wjeżdżających kilka naraz pojazdów. Potem usłyszałam głosy ninja.

- To ona tak?- powiedział Jay. Na co , Wu pokiwał na tak głową.

Ninja piorunów zrobił oczy jak pięć groszy. Tak samo jak reszta ninja. Cisza. Totalna cisza. Tylko od czasu do czasu słyszałam dźwięk siorbanja herbaty od Misako.

- To jak, ma na imię ta Wybawczyni?- spytał się Zane.
- Na pewno nie ,, Panna Czarną chusta"- zażartował Jay.
- Oł! Zapomniałam bym ściągnąć chustę. - wtedy szybko ściągnęłam mą czarną chustę .- Mam na Imię Yuki Peterword.
- Yuki... Fajne imię!- powiedział jak się nie myląc, Kai.

Grzecznie podziękowałam i wtedy w magiczny sposób, ( UWU) pojawił się zielony ninja. Ja zdziwiona, stałam nieruchomo jak posąg.

- Coś się stało?- spytałam, niepewnie.
- Nie.. po prostu chciałem podziękować za uratowanie mojego i innych życia.- odpowiedział.
- Dobrze to, może tak pójdziemy omówić po herbatce pewną ,, sprawę"- zapowiedział Garmadon.
- Jaką niby  sprawę?

                            ***

Jak było tak i jest. Po herbacie, poszliśmy wszyscy, do tak, jakby ,,pokoju spotkań" . Teraz w sumie stoję nad stołem z innymi i przypatrujemy się rozwiniętemu, staremu zwojowi, który ma jakieś obrazki z które wogule nie rozumiem.

- Yuki proszę cię żebyś przyniosła mi cynamon z  tej oto półki.- tu wskazał na sąsiedni pokój z różnymi słoikami.
- No dobrze. - odparłam. Z czego poszłam do sąsiedniego pokoju.

Była to pułapka, bo za mną zamknęły się drzwi i nie mogłam się wydostać.

                           ***

- Psss! Pixar! - szepnął Wu. - zamknij te drzwi , teraz!- rozkazał.

Pixar zrobiła to co kazał.  Zamknęłam drzwi za Yuki.

- Dobrze, a teraz posłuchajcie!  Jeżeli to jest naprawdę prawdziwa  Elipse to  muszę zrobić jej mały test. Więc  jak ją wypuścisz Pixar to wy wszyscy oprócz Garmadona wyjdziecie. Teraz pożar udawaj.
- Spokojnie Yuki! Znowu coś, przez przypadek poknociłam w systemie.

                             ***

- Spokojnie Yuki!  Znowu coś, przez przypadek poknociłam w systemie.- zaczęła mówić Pixar spokojnie do momentu, gdy otworzyłam mi drzwi.

Szybko odwchnełam. Odwołuje słowa. To nie pułapka. Drzwi się otworzyły. Ja, poszłam już na spokojnie po ten cynamon. Tylko trochę mi zajęło. Nie był podpisany.  Więc zaczęłam po kolei otwierać i wąchać.

-  A ! Cynamon jest w niebieskiej puszce zaraz obok słoika z złotą pokrywką.- dodał Wu.

Miał rację. Była tam na serio niebieska puszka z cynamonem.
Szybko przyniosłam i podałam Wu.

- Dziękuję ci Yuki. Teraz proszę was o wyjście. Ty rzecz jasna tu zostań.  Muszę ci zadać parę pytań...- zaczął Dziadek.
- One nam pozwolą sprawdzić pewna rzecz.- dokończył drugi.- Ale spokojnie to tylko pytania! Jak nie wiesz lub musisz się zastanowić to tylko powiedz śmiało.- po tych słowach połknęłam chyba bułę.

             


LEGO ninjago: dzień i nocOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz