1. Szkoła

36 2 6
                                    

*Czasy obecne*

- Synek wstawaj! Wiesz która jest godzina?! Spóźnisz się! - do pokoju Polski wchodzi jego ojciec, Rzeczypospolita Obojga Narodów, robiąc "wejście smoka".

- Mmmmhmmmm... Już wstaję. Na co się spóźnię? - mruknął Polska, oczywiście nie zamierzał wstawać.

- Na co?! Szkoła, nie pamiętasz? Dziś Poniedziałek! 1 września! Pierwszy dzień szkoły! - w odpowiedzi oderwał poduszką w kształcie rakiety i wyszedł z pokoju.

- Ta, już się zbieram... 1 września, heh może dodaj jeszcze '39? Kolejny rok z tymi dwoma zjebami (czyt. III Rzesza i ZSRR) - znowu mruknął i sturlał się z hukiem na podłogę

- Polska! Nie marudź, tylko na dół - Polen tylko sturlał się z łóżka bardzo leniwie

*Time skip*

Oj ktoś będzie miał przesrane ze mną... Rzeszuch szykuj się >:) - Wyszedł z domu i ruszył dziarskim krokiem do szkoły. Poszedł jeszcze do swojego frenda Węgry, zawsze i wszędzie razem łazili. Gdy byli już na parkingu przy szkole, jakieś auto prawie potrąciło Polskę, nagle z samochodu wyskoczyło coś czerwonego w czarnym stroju i z szybkością światła pobiegło do budynku krzycząc "Schaße!! Schaße!!". Po chwili wysiadł Niemiec.

- VATER!!!!! ZNOWU KLUCZY NIE WZIĄŁEŚ! O Guten Tag Polen und Ungarn...

- Elo Naziol!

- Polen, weź przestań... Ojciec jest nazistą, nie ja - odpowiedział German na zaczepkę Polski

- Dobra, dobra, ty się nie tłumacz, ja swoje wiem - powiedział że swoim charakterystycznym uśmieszkiem

- A temu co w ogóle? - zapytał Węgry, patrząc w kierunku w którym biegł Rzesza. Niemcy tylko wzruszył ramionami.

*Time skip*

Wszyscy już siedzieli w swoich ławkach. Polska rysował dzieła sztuki po zeszycie (oczywiście Niemca). Rosja wyjął z plecaka piersiówkę i korzystając z tego że nie ma nauczyciela, zaczął chlać.

- Daj łyka Rosja! - Polska odwrócił się, po ukończeniu arcydzieła przedstawiającego Rzeszę jako trupa. Nie mógł stracić okazji na zdobycie procentów we krwi.

- Spieprzaj. Miałeś mi oddać za ostanie pół litra i nie oddałeś - syknął tamten po czym schował wódkę. Młodszy wyjął portfel i rzucił nim w Ruska. Zaczął w nim grzebać i liczyć ile pieniędzy tam znajduje się, potem schował portfel do kieszeni i podał Polsce alkochol. Nagle do sali wpadli jak poparzeni Soviet Radziecki i III Rzesza. ZSRR jest wychowawcą, natomiast nazista uczy matmy.

- Guten Morgen, kartkóweczka! - wrzasnął Rzesza, rozsiadajac się na krześle, po chwili zwrócił się do Radzieckiego - A ty przynieś mi kawkę.

- Sam se idź, nie jestem twoją służącą.
Eeeee co ja miałem powiedzieć? Dzień dobry klaso, mam nadzieję że w tym roku szkolnym będziecie się zachowywać jak normalni ludzie i nie będę za was się tłumaczyć dyrektorowi (UE) - gdy skończył wypowiedź kierował się do wyjścia. Rzesza jeszcze zdążył mu przypomnieć o kawie, ZSRR pokazał mu środkowy palec i wyszedł

- Serio robisz tą kartkówkę? - zapytał Niemiec. Tamten przytaknął z uśmiechem na mordzie. Polska syknął coś w stylu "w dupe se wsadź tą sratkówkę"

- Polen, pała! - Reich posłał mordercze spojrzenie

- A ZA CO KURWA?! - oburzył się - rok szkolny się ledwo co zaczął, a pałę dostałem!

- Dostałeś za chamskie odzywki mały gnoju słowiański! - w odpowiedzi dostał gumką w łep (dop. Autorki Raz mi się tak śniło, że jebnęłam w Rzesze mydłem w kostce XDDDDD). Nagle do w sali z nikąd wziął się Union Europen.

- EEEEEE... Co ja miałem mówić? - zaczął się zastanawiać

- Że zwalnia pan Swastę? - odezwał się Pol z nadzieją, że więcej nie zobaczy pana 卐.
(Ej, czy tylko mi się wydaje że ta swastyka jakoś dziwnie wygląda??)

- No coś w ten deseń.... AAAAAA! PAMIĘTAM!! Chciałem wam oznajmić, że w październiku będzie kilkudniowa wycieczka, właśnie!

- Co to ma wspólnego ze zwolnieniem mnie z pracy?? - no sory Polska jeszcze będziesz się musiał z nim męczyć.

- To że nie będę się z Panem i tą klasą widział przez jakiś szczęśliwy czas

- A kiedy i gdzie ona konkretnie będzie i jaki jest jej koszt i jakie atrakcje będą i co mamy spakować? - wstała Litwa i zaczęła wypytywać się o wszytko Uni

-A będzie darmowy alkohol? - dodał Ruski. Unia rzucił na niego mordercze spojrzenie. Czyli nie? Szkoda....

- Spieszy ci się gdzieś?? - powiedział do Litwy UE i zniknął przez magiczny portal czyli drzwi.

- Ok... To co? Wyciągamy karteczki!

**********************'**************

Ok dobra to ten eeee...
JEDNAK ŻYJĘ! Trochę mnie nie było za co was przepraszam. Postaram się być częściej (spróbuję). Musiałam zrobić sobie przerwę.

Jeśli chodzi i nowości to piszę nową książkę (ni to x Reader ni to x Niemcy)
Tylko że ostatnio wymyśliłam sobie żeby zmienić miejsce akcji i muszę teraz poprawić całą książkę. Poza tym to ona już prawie gotowa.

Jeszcze zastanawiałam się czy nie zrobić jakiś oneshotów albo preferencji. Możecie napisać co myślicie.

To chyba tyle.
Dzięki i paaaa

741 słowa

1.10.2023

Przeklęty Krzyż [Countryhumans] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz