Historia Miłosna - Młody x Władca Ciem

Chapter 10: Niespodziewany Zwrot Akcji

Wreście natrzedł wielki dzień, Wafla nie znaleziono nadal ale zato Pati i Wiedzma wrucili. Każdy usiadł na miejscu na zaczęła się ceremonia. Po niepotrzebnym pierdoleniu zaczęła się najważniejsza część.

P:Depreszyn czy ty zostaniesz moim przyjacielem?
D:Nie
P:A chcesz ślub?
D:Tak
P:To zostaniesz?
D:Nie, Butter zastąp go kurwa
P:JA TU ŚLUB PROWADZĘ!
B:Cicho ja poprowadzę lepiej

*Butter magią wyczarowuje chomiki i one zaczęły gryść Papierza*

B:Wracając, Czy ty Depreszyn bierzesz tego tu furrasa za męża?
D:Tak!
B:A ty Hii, czy bierzesz to dziecko z depresjią za um żone?
H: Lol, nie
D:Co kurwa
R:Co się odpierdala?
J:Oooo coś się dzieje, dobrze że popcorn wziołem hehe
W:Będzie ciekawie
D:JAK TO NIE?
H:Normalnie wolę Młodego

*Depreszyn pobiegł do namiotu płakakać a Rudy za nim*
*Młody wstał z krzesła i poszedł do Hii*

M:Czyli wyjdziesz za mnie?
H:Tak
B:Nwm co się odpierdoliło ale okej, wracając Czy ty Młody bierzesz tego furrasa za męża?
M:Tak!
B: A czy ty Hii bierzesz tego małego zboczeńca za chyba żonę
H:Ta
B:Ostatnia szansa albo ktoś się sprzeciwia albo niech umilknie na wieki!
G i W: SPRZECIW!
B:Noto ciekawe, czemu się nie zgadzacie na ten w sumie nielegalny ślub z paru powodów
G:Hii nie zasłuchuje na młodego!
W:Kocham Młodego!
M:Pierdol się Władca
H:Miło Grzybek ale i tak to zrobię
B:Nwm co się zaczyna odpierdalać więc ogłaszam was mężem i żoną, Hii możesz pocałować wybrankę.
*Hii całuję Młodego*

W:Poddaje się kurwa

*Władca Ciem poszedł do namiotów*

J:Ej hii
H:Tak?
J:Widziałem że jesteś pedofilem
H:Yhm
J:Młody ma 10 lat
H:A kurwa faktycznie... Mam przejebane zaraz FBI będzie mnie śledzić...

Każdy po tym poszedł po jedzenie. Władca Ciem wiedział że nawet jagby zabił Hii'a to Młody go nie pokocha. Więc bez obiadu poszedł spać. Depreszyn jadł sam w koncie gdzie codziennie Młody jadł, Papierz podszedł do niego.

P:Hej Wszytko dobrze?
D:Nie ić sobie
P:No weś Depreszyn chce tylko zostać twoim przyjacielem
D:Z takim kimś jak ja? No, chyba nie
P:Czemu tak sądzisz? Chciałbym być przyjacielem z takim hociakiem
D:Czekaj co?

*Papierz pocałował Depreszyna*

P:Hii na ciebie nie zasługiwał
D-(Huh? Czy on to chciał od samego początku? Może on nie jest aż tak zły...)

Parę godzin pużniej parę osób poszło nad wodę a dokładniej Wilczur, Rudy, Jupiter, Kaktus i Zorius. Zorius wkurwiał z Wilczurem Rudego, A Jupiter z Kaktusemoglądali sus magazyny Butter'a, a dokładniej chomiki w strojach kąpieolwych. Wilczur próbował utopić Rudego a Zorius się śmiał. Butter przybiegł na blarze bo zauważył że ktoś mu magazyn zajebał, Jupiter i Kaktus zaczeli spierdalać przed chomikowym księdzem. Rudy prawie umarł w tym czasie. A o Waflu nadal słuch zaginą.