Rozdział 5

46 4 0
                                    

>3 dni i 11 godzin do wyjazdu
Obudziłam się, słyszę jak mama rozmawia z lekarze. Ledwo co widzę. Ale czuję te szwy na brzuchu, plecach, nogach, a nawet na twarzy. To okropne uczucie, rozglądam się w tą i w tam tą. Byłam ubrana w jakiś miętowy worek na śmieci. I pudrowo różowy szlafrok.
MAMA; Obudziła się, doktorze obudziła się.
Lekarz do mnie szybko podbiegł, zaczął świecić mi latarką w oczy. Jesteś w szpitalu, miałaś wypadek. Twój kolega Maks go spowodował. Pamiętasz coś? Zadawał pytania.
JA; Tak pamiętam co mówił, a potem cisza.
LEKARZ; A pamięrasz dokładnie, co mówił?
JA; Tak, mówił " Skoro ja nie mogę mieć Ciebie, to nikt nie będzie miał" A potem ciemność.
LEKARZ;No dobrze, jutro już będziesz mogła wyjść, ale tak gdzieś o 19 lub 20. Bo te badania będą długie, więc od 8 rano będą badania, więc wyśpij się i do jutro. O
JA; Dowidzenia.
MAMA; I jak się czujesz?
JA; Nawet dobrze, gdzie są inni?
MAMA; Tata i Liv są w barku. A Emi u babci.
JA; Mamuś, a wiesz co z Maksem?
MAMA; Jeszcze nie, wiem tylko, że jest w śpiączce.
JA; A ja jak długo byłam w śpiączce?
MAMA; 8 dni. Ale jutro już wyjdziemy, a potem polecimy do LA. I tam Ci ściągną szwy.
JA; A będą blizny?
MAMA; Nie kochanie, zrobiá Ci taki laserem, że nie będzie widać, ale będziemy musiały te miejsca smarować.
JA; Okej. A ile zostało do wyjazdu?
MAMA; 3 dni.
JA; Aha. Mogę zobaczyć się z Liv i tatą?
MAMA; Dobrze, ale powoli.
Szłam przez cały korytarz obolała, mama mnie mocno trzymała, bym nie upadła.
Nagle Liv do mnie podbiega i mówi ;
LIV; O boże! Ally, wszystko dobrze?
JA; Tak.
Powiedziałam po cichu.
MAMA; Choć usiąść.
Usiadłam na kanapie. I pierwsze co usłyszałam to telewizja, a w niej ;
UWAGA!!! Allison Walker obudziła się ze śpiączki.
Słyszałam jak fotografowie, próbują się dostać do szpitala, ale ochrona im nie pozwala. No i dobrze.
TATA; Kochanie jak się czujesz?
JA; Dobrze, ale bardzo się cieszę, że jesteście ze mną.
Wtedy wszyscy się uśmiechneli. Nagle patrzę, a tu moje przyjaciółki Laura, Zuzia, Ania, Karina i Monika.
Przytuliły mnie z całych sił. I wyciągały z reklamówek prezenty dla mnie. Byłam szczęśliwa. U bardzo im wdzięczna.
ANIA; I jak się czujesz_?
Każdy mi zadawał to pytanie z milion razy, ale odpowiadałam, że dobrze.
JA; Muszę do toalety.
Mama chciała mi pomóc, ale ja odmawiałam. I poszłam sama. "Wlecząc" się po korytarzu, zobaczyłam uchylone drzwi od pokoju. A tam był Maks. Postanowiłam, że tam wejdę, by go zobaczyć. No to więc weszłam. Łzy miałam w oczach. Nie mogłam nic wydusić, ale powiedziałam; I co? Jesteś z siebie zadowolony? Widzisz co zrobiłeś. Sobie i mi?! Kochałam Cię. A Ty tak po prostu chciałeś nas zabić. Nigdy Ci tego nie wybaczę. I wtedy krzyknełam Słyszysz!? Nienawidzę Cię za to!!! I wyszłam z jego pokoju cała we łzach. Poszłam do toalety i spojrzałam w lustro. Siebie też nienawidzę, jak ja mogłam tak po prostu z nim pojechać na tym motorze. Nagle wchodzi mama. Byłam przerażona.
MAMA; Córeczko spokojnie. Słyszałam jak krzyczałaś , cały szpital słyszał. I psycholog z Tobą chcę porozmawiać.
Po paru minutach wyszłam z toalety i poszłam porozmawiać, lecz przez rozmową pożegnałam się z wszystkimi, bo już musieli wychodzić. No to usiadłam w swoim pokoju na krześle, na przeciwko Pani psycholog. Zaczynamy rozmowe.
PSYCHOLOG; Cześć Ally, jestem Dr.Morgen Co tam u Ciebie? Jak się czujesz po wypadku?
JA; Ujdzie.
Moim zdaniem to wszystko nie miało sensu, krzyknełam na tą szmatę ( pozdrowienia dla Arka :))) Zasłużyła sobie. PSYCHOLOG; Co zamierzasz jak wyjdziesz ze szpitala?
JA; Eh.. Fru fru do Los Angeles.
Nie brałam tej kobiety na poważnie.
PSYCHOLOG; A. Dlaczego krzyczałaś na tego chłopca?
JA; Zasłużyła sobie świnia. Tacy ludzie jak on to dawno w piekle wylądowali, cóż jego pewnie nie chcieli. Nie dziwie się im. A w ogóle, po co ta cała rozmowa. Ja wiem co robie i chcę robić. Wiec może Pani zabrać swój tyłek gdzie indziej.
PSYCHOLOG; No dobrze. To do widzenia Ally.
Miałam już dosyć tego dnia. Więc położyłam się powoli do łóżka. Zamknełam oczy i zasnełam.

American Story|| L.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz