Rozdział 9

28 5 0
                                    

-Tak, powiem, jednak nie mogę dokładnie wszystkiego bo ONI mnie zabiją. ON mnie zabije.
- Jacy oni? Jaki on?- Nie powiem. Zaintrygowała mnie wypowiedź przesłuchiwanego. Pan Maksymilian tylko westchnął, chyba zdając sobie sprawę, że właśnie sprzedał „kolegów" z branży.
- Mafia dla której pracuję.- ręce mężczyzny zaczęły drzeć podobnie jak jego głos- To niebezpieczni ludzie. Matko jak oni się dowiedzą, że ich sprzedałem to zabiją mnie i moją narzeczoną!


Ten dialog cały czas odbijał się echem w mojej głowie. Czy Mafia dla której pracował Maks rzeczywiście była taka jaką opisywał? A może żadnej mafii nie było i mówił o ludziach którym sprzedawał towar. Osoby uzależnione często tracą nad sobą panowanie, więc uznałem tę tezę za bardzo prawdopodobną.

Nawet przez moment przeszło mi przez myśl, że może ma to jakiś związek z Wysockim, aczkolwiek bardzo szybko odrzuciłem tą myśl, ponieważ stwierdziłem, że to nie ma sensu.

Wychodząc z bufetu, w którym spędziłem przerwę, wpadłem na Emilkę. Właściwie to dobrze się złożyło, ponieważ akurat miałem do niej pójść i poprosić aby sprawdziła mi pewną informację, która cały czas chodziła mi po głowie.

Przeprosiłem, za zdeptanie jej a następnie pomogłem zbierać dziewczynie kartki, które trzymała chwile przed upuszczaniem ich.

Gdybym powiedział, że tego dnia miała wyjątkowo dobry humor to jednak nie byłaby to do końca prawda, gdyż ta kobieta całe życie jest bardzo pogodna i uśmiechnięta. Jednakże dziś była jakoś bardziej rozweselona niż zwykle.

- Cześć Emilko-rzuciłem radośnie, próbując dopasować się tonem wypowiedzi do jej humoru.

Kiedyś, w jakimś internetowym zakamarku przeczytałem, że ponoć większość przedstawicielek płci pięknej lubi, gdy mężczyźni zwracają uwagę na takie rzeczy.

-Witaj Hubi!- odpowiedziała radośnie i tak gwałtownie, że aż prawie krzyknęła.-Byłeś na przerwie?

- Owszem- odparłem- a ty co tu robisz? Też przerwa?
- Oj nie Hubi, szłam zanieść Polańskiemu jakieś Papiery, które chciał, żebym mu skserowała.
- Przez stołówkę?-fakt, że nadal na niej się znajdowaliśmy sprawił, że się trochę zawstydziłem, ponieważ zauważyłem, iż sporo osób na nas patrzy.
- Poprosił mnie jeszcze o kawę. Wiesz taką jaką lubi espresso bez cukru i mleka.- wyjaśniła.
- W takim razie, nie zatrzymuje Cię dłużej, bo wiem że nasz komendant nie lubi spóźnień.

Każdy z nas udał się w swoją stronę- ja do pokoju, w którym oficjalnie już pracowałem razem z innymi patrolami, a Emilka do biura naszego przełożonego. Właściwie nie miałem nic ważnego nad czym bym musiał w tej chwili pracować, ponieważ całość przydzielonych mi już zadań wykonałem przed przerwą, więc postanowiłem omówić sprawę Maksymiliana z dwoma policjantami, którzy byli razem ze mną w pomieszczeniu.

-Co o nim sądzicie?- spytałem, przerywając ciszę panującą wśród nas.
-A co możemy sądzić?- odparli z nutą kpiny w głosie.
-Nie czytaliście akt? Albo protokołu przesłuchań?

-Oj dzieciaku musisz się jeszcze sporo nauczyć. To zwykły ćpun i tyle. Wziął jakieś gówno i teraz gada od rzeczy. W tej branży nie możesz brać na poważnie wszystkiego co mówią psychole.

Przytaknąłem skinięciem głowy i nie odpowiedziałem nic więcej. Może mają rację, jednak co jeśli się mylą? Nasza praca jest po to żeby pomagać ludziom i pilnować ich bezpieczeństwa. Nawet jeśli mówimy o jednostkach handlujących narkotykami.

Stwierdziłem, że skoro i tak nie mam co robić, to może chociaż pójdę porozmawiać z nim, bo siedzi w areszcie już od tygodnia. Ale tym razem pójdę sam. Bez komendanta.

Wstałem od biurka i wyszedłem z pokoju. Szedłem dosyć szybkim krokiem w stronę aresztu tymczasowego, który swoją drogą znajdował się po drugiej stronie komendy, ponieważ nie chciałem natknąć się na Aleksandra. Nie to, że chciałem coś przed nim zataić, ale po prostu miałem przeczucie, że ten człowiek powie mi znacznie więcej gdy będę tam sam.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 25, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

•𝗢𝘂𝘁𝘀𝗶𝗱𝗲 𝗼𝗳 𝘁𝗿𝘂𝘁𝗵•|dxd|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz