dwunasty

57 16 0
                                    

tej nocy kolejny raz nie spałem. nadal nie opanowałem do końca materiału, który zaplanowałem sobie do wkucia na najbliższe zaliczenia semestralne.

ale za to usnąłem na wykładzie.

najwyraźniej mój organizm był już przemęczony. ale halo, zawsze udawało mi się przetrwać cały tydzień bez snu, więc czemu?

czy naprawdę już jestem aż tak słaby?

i znowu miałem koszmar. na auli. w trakcie wykładu. u pani profesor min. wśród innych studentów.

to było okropne.

tym razem to nie było konkretnie o kimś, kogo znam.

tym razem siedziałem sam w swoim pokoju, wkuwając parę godzin przed zaliczeniami ostatni rozdział materiału.

nagle wszystkie rzeczy z mojego pokoju zniknęły, a ściany zaczęły się ze wszystkich czterech stron zbliżać do mnie. mój pokój się pomniejszał.

zacząłem krzyczeć o twoją pomoc.

najwyraźniej robiłem to naprawdę, bo najprawdopodobniej jeongin, który siedzi zawsze niedaleko mnie zadzwonił po ciebie.

kiedyś dzwoniłem do ciebie z jego telefonu, bo swojego zapomniałem zabrać z domu, pamiętasz?

te ściany nie poruszały się jakoś szybko, jednak akurat w momencie, w którym ty przyjechałeś na uniwersytet, były już bardzo blisko mnie. czułem, jak zaczynało mi brakować tlenu.

i wtedy ty dałeś mi buziaka w nos.

tlen zaczął powracać w odpowiednich ilościach do moich płuc.

ściany się odsunęły.

a na koniec ty wszedłeś do środka pokoju przez drzwi, które nagle się pojawiły i mnie mocno przytuliłeś.

i dopiero wtedy udało mi się obudzić.

"GOODNIGHT" beomjun. ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz