2: rysunek

467 27 38
                                    

POV: Will
Kilka godzin później mike oczywiście chciał pojechać sprawdzić co się dzieje z el, okazało się ze dopiero ją przesłuchują i nie możemy nic pomoc, gdy wyszliśmy zauważyliśmy ze el gdzieś wywożą jakimś dziwnym autem z kratkami XDDD szczerze się ucieszyłem bo może będę miał więcej czasu do spędzenia z mike'iem

*wrocilismy*
-will może pójdziemy już spac? Jest już dosyć późno
-No wsumie tez bym już poszedł
-mogę spac w twoim pokoju? Miałem spac u el ale jej nie ma a nie chce być tam sam
-No jasne

-kurde mike jednak nie wiem bo nie mamy żadnego materaca (tak serio mamy ale wiecie)
-nie No spoko to nie będzie problem jeśli zasnę obok ciebie w łóżku?
-NIEE ja wsumie mam nawet duże wiec się zmieścimy

POV: Mike
Poszliśmy spac, lecz po 2 godzinach się przebudziłem i zobaczyłem, że will nie śpi i coś rysuje
-czemu nie śpisz?
-nie umiałem zasnąć
-aa a co tam fajnego rysujesz?
-Umm nic takiego, idź lepiej spac
-Eh will przecież wiem, że coś rysujesz i napewno coś super *wstalem i wyrwałem Byersowi notes z ręki*
-Michael oddawaj to!!
-Williamie nie oddam ci bo muszę zobaczyć twoje rysunki

Otworzylem notes i zobaczyłem masę rysunków, chyba połowa z nich była ze mną... ten co teraz rysował to ja i will w kinie
-will co ty taki burak się zrobiłeś
-co?!! Nie prawda
-haha przecież widzę ze się zarumieniłeś, Will to jest...
-wiem brzydkie
-przepiękne, naprawdę masz talent
-dzięki wheeler
-dobra chodźmy spać

POV: Will
Obudziłem się o 10 a mike jeszcze spał, wstałem cicho by się nie obudził
-Will gdzie idziesz
- kurde znowu cię obudziłem, idę do łazienki

*5 min pozniej*

-Chlopcy chodźcie na dół, śniadanie czeka- zawołał Jonathan

Na śniadanie były moje ulubione pancakes, było pyszne dopóki Wheeler nie wylał na moja porcje tony syropu klonowego ._.
-MIKE CO TY ZROBIŁEŚ!!
-hehe to za karę ze nie chciałeś pokazać rysunku
-hahaha bardzo śmieszne

Jakiś czas później zostałem na chwile sam, Przemyślałem ze mógłbym dać w końcu mike'owi rysunek jak ja i on się całujemy, ale wiem ze pewnie nie zareaguje dobrze, wiec wole dać jeszcze drugi z fajnym przekazem, chciałbym jakoś mu to wytłumaczyć żeby dać mu do zrozumienia, ze on mi się podoba...

-Mike, Will chodźcie!!-krzyknął jonathan
-o co chodzi?
-przed chwila byli tu jacyś ludzie, powiedzieli ze chcą aby nastka odzyskała moce, bo hawkins znów jest w niebezpieczeństwie...
-powiedzieli gdzie ją zabierają?
-nie...
-chyba wiem jak to rozwiązać-powiedział mike

Pojechaliśmy do Suzie i rozszyfrowaliśmy gdzie jest el *scena z ST*

Wyruszyliśmy w drogę i w końcu odważyłem się to zrobic, dać mu rysunek...

-Mike, mam coś dla ciebie
-o wow Will, sam to narysowałeś?!!
-tak, ale nastka mnie namówiła żebym to narysował, chce ci powiedzieć, że el cię potrzebuje i kocha (to ta scena jak will tłumaczył o co chodzi w rysunku, nie chce mi się pisać wszystko co will mówił a pewnie to pamiętacie)

POV: Mike
Zaraz... El go prosiła by on to narysował? Przecież w liście napisała, ze on nie chce jej pokazać co rysuje i że myśli ze ktoś mu się podoba?!?! Coś tu nie gra
-Will naprawdę to jest piękne

Kochani sory ze takie nudne ale nie wiedziałam co wymyślić a chciałam te momenty z ST jakby tu dać XDD ogólnie będę to robić jakby był 4 sezon ale zmienię to trochę oczywiście, jutro postaram się o lepszy rozdział

BYLER 2 🫶🫶Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz