12.

1.3K 62 46
                                    

Pov. Han

Był kolejny dzień w szkole. Pierwszą lekcją była znienawidzona przez wszystkich chemia. Poszedłem do tego miejsca tortur z pewnością, że spotkam tam Felixa, ale tak się nie stało. Czekałem pod klasą jakieś 10 minut, ale chłopak nie przychodził. Czy ojciec znowu coś mu zrobił? Ktoś go napadł? Może nie chce się już ze mną przyjaźnić? Potrącił go samochód?

Przez te wszystkie pytania po moich policzkach zaczęły spływać słone łzy. Gdzie był Felix?! Czemu on mi to robi? Co jeżeli on jest teraz bity przez ojca?!

Mój oddech drastycznie wzrósł i przyspieszył. Obraz przed oczami zaczął się zamazywać, przez nadmiar łez. W głowie przewijało się mnóstwo myśli, nad którymi nie mogłem zapanować.

W pewnym momencie poczułem dotyk na moich ramionach. Szybko podniosłem wzrok na osobę, która była za to odpowiedzialna i ujrzałem tam mój obiekt westchnień. Lee Know. Ideał.
Patrzył na mnie z troską i delikatnym szokiem.

- Hej spokojnie. - powiedział i delikatnie mnie przytulił. - Co się stało?- spytał, a mi odebrało język.

Nie byłem wstanie odpowiedzieć na proste pytanie. Czułem, że zaraz znowu się popłaczę. Nie pomyliłem się. Sekundę później znowu zacząłem płakać i się trząść. Chłopak zaczął kreślić palcami koła na moich plecach i mówił uspokajające słowa.

Gdy w końcu się uspokoiłem spojrzałem na starszego chłopaka i uchyliłem lekko usta przez zachwyt nad jego wyglądem.

- Już dobrze. - szepnął - Możesz mi powiedzieć co się stało.- powiedział i jeszcze mocniej mnie do siebie wtulił.
Nie mogłem uwierzyć w to, że przytulałęm się do tego Lee Minho- drugiego najpopularniejszego chłopaka w naszej szkole, był zaraz po Hwang Hyunjin'nie.

Nagle usłyszałem charakterystyczny dźwięk dzwonka oznajmiającego początek lekcji. Powoli podniosłem się z ziemi i już miałem wchodzić do klasy, ale ktoś mnie powstrzymał.

- Spotkajmy się na długiej przerwie w bibliotece - powiedział brązowo włosy chłopak i odszedł. Ja jeszcze chwilę stałem w szoku przed klasą i wszedłem do sali chemicznej.

Usiadłem w ostatniej ławce w sali i już miałem odpłynąć, ale pani Woo-ji sprowadziła mnie na ziemię.

- Zapewne zauważyliście, że nie ma Lee Felixa. Felix wylądował w szpitalu więc przez kilka dni nie będzie chodził z wami do szkoły. - te kilka słów sprawiło, że przed oczami pokazał mi się obraz leżącego na szpitalnym łóżku Felixa, który był podpięty do różnych kabelków. W oczach pojawiły się łzy, a oddech ponownie przyspieszył.

- M-mogę iść do t-toalety?- zapytałem zestresowany.

- Dobrze idź. - powiedziała nauczycielka. Wstałem i chwiejnym krokiem pokierowałem się do toalety.

Gdy już w niej byłem zamknąłem się w jednej kabinie i pozwoliłem emocjom opaść. Płakałem i dusiłem się swoimi łzami.

- Felix... Proszę wróć - wyszeptałem.

***

Pov. Minho

Szedłem do tego okropnego miejsca zwanego szkoła. Pierwszą lekcją była historia z Panem Jun-wong'iem. Nie lubiłem historii, bo po co uczyć się o ludziach, którzy już nie żyją.

Przechodziłem właśnie obok sali chemicznej, gdy zobaczyłem siedzącego na ziemi chłopaka. Cały się trząsł i szybko oddychał. Zrobiło mi się go szkoda więc podszedłem do niego, aby spróbować go uspokoić. Nie byłem najlepszy w okazywaniu czułości, ale ten chłopak dziwnie mnie przyciągał.

Podszedłem do niego i delikatnie dotknąłęm jego ramion. Chłopak spojrzał na mnie i wtedy ujrzałem jednocześnie najsmutniejszy jak i najsłodszy widok. Chłopak okazał się być bardzo słodki z wyglądu. Miał słodkie pulchne policzki, czekoladowe oczy i słodki zgrabny nosek.
Młodszy chłopak z wyglądu przypominał słodka wiewiórkę. Zaraz Minho nie zapędzaj się to tylko jakiś chłopak, którego totalnie nie znasz.

- Hej spokojnie - powiedziałem i delikatnie przytuliłem chłopaka. -Co się stało?- spytałem, ale niestety nie dostałem odpowiedzi. Zacząłem się o niego martwić. Nie wiem dlaczego, ale widok jego czerwonych od płaczu oczek sprawił, że nie mogłem go zostawić w takim stanie.

Gdy się w miarę uspokoił stwierdziłem, że na tym moja pomóc się nie skończy.

- Już dobrze - szepnąłęm i odsunąłem delikatnie chłopaka od siebie - Możesz mi powiedzieć co się stało - dodałem i popatrzyłem na niego z nadzieją na jakąkolwiek odpowiedź.

Nagle na korytarzu rozbrzmiał dzwonek na lekcję. Młodszy wstał i już miał iść do klasy jednak nie wiem dlaczego go zatrzymałęm.

- Spotkajmy się na długiej przerwie w bibliotece - powiedziałem i pokierowałem się do swojej klasy.

Nie chciało mi się słuchać więc zapytałem się nauczyciela czy mogę iść do toalety i o dziwo dostałem pozwolenie. Wyszedłem z klasy i poszedłem do toalety. Gdy do niej wszedłem usłyszałem szloch i cichy szept.

- Felix... Proszę wróć

***

Witam! Mamy początek Minsungów. Mam nadzieję, że rozdział się podoba.

Nie wiem kiedy będzie następny.
Życzę miłego dnia/wieczoru/nocy.

Ara ara sayonara ❤️

My Sunshine //Hyunlix// Zakończone Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz