Pov. Hyunjin
Kiedy tylko wszedłem do sali gdzie leżał Felix zamarłem. Był cały blady, na jego prawie białej skórze widoczne były bardzo duże siniaki, a na szyi krwiste malinki. Wyglądał jakby został przez kogoś napadnięty, pobity i zgwałcony. Miał założoną maskę z tlenem, aby mógł spokojnie oddychać. Z tego co wiem mieli ją ściągnąć po wykonaniu wszystkich badań.
Podszedłem do niego i spojrzałem na jego idealną twarz. Miał on piękne, pełne malinowe usta, mały słodki nosek, a cała jego twarz była obsypana konstelacją z piegów. Jego włosy miały barwę słońca, a oczy przypominały gwieździste niebo. Dopiero teraz zauważyłem jaki on był piękny, delikatny i słodki. Felix był Słońcem, które jaśniało ogniem i koiło smutki.
Przyglądałem się mu przez jakieś 10 minut, aż do sali nie weszła jakaś kobieta. Była to niska brunetka z widocznym zmęczeniem na twarzy. Była ubrana w czarne jeansy, biały sweter i białe trampki. Podeszła do mnie.
- To ty uratowałeś Lixa?- zapytała i popatrzyła się na nieprzytomnego blondyna.
- Tak. Kim Pani jest?- zapytałem.
- Jestem jego matką- odpowiedziała smutno, ja tylko popatrzyłem się za nią ze smutkiem.
- Współczuję Pani - powiedziałem i położyłem dłoń na jej ramieniu.
- Czego tu współczuć? W końcu sobie od niego odpocznę - odpowiedziała, a ja poczułem ogromny gniew. Chłopak został zgwałcony, prawie umarł, a ona się z tego cieszy!
- Pani sobie żartuje? - zapytałem ze złością w głosie. Ona tylko się na mnie popatrzyła jak na głupka i powiedziała:
- Nie żartuje. On jest tylko wpadką, on miał się nie urodzić, a jak już się urodził to musiałam się z nim urzerać przez 16 lat. Przez niego moje małżeństwo zamieniło się w piekło. Więc jak on umrze to wszystko wróci do normy. - odpowiedziała szorstko i wyszła z sali.
Ja stałem cały w szoku i co chwilę spoglądałem na leżącego blondyna. On był wpadką. Tylko to chodziło mi po głowie. Jego matka powiedziała to osobie, której wogóle nie znała. Czy jego ojciec bije go właśnie dlatego? Czemu on musi to przeżywać? Czy on o tym wie?
Felix mimo tego, że był "wpadką" to był naprawdę cudowny. Był miły, słodki, pomocny i troskliwy. Felix był i jest ideałem.Przy ścianie zauważyłem, że stało białe, plastikowe krzesło, więc podszedłem do niego i usiadłem na nim. Obserwowałem Felixa i rozmyślałem o nim.
Przez to całe rozmyślanie stałem się senny i nawet nie wiem kiedy zasnąłem.
***
Obudził mnie czyjś płacz i przyspieszony oddech. Otworzyłem leniwie oczy i ujrzałem płaczącego Lixa. Po jego policzkach spływały wodospady łez, a oddech był tak szybki, że dławił się powietrzem. Był to bardzo niepokojący widok. Zauważyłem, że wbijał sobie paznokcie w skórę, co mnie jeszcze bardziej zaniepokoiło.
Najszybciej jak tylko mogłem podbiegłem do niego i złapałem za jego dłonie, a on popatrzył na mnie z wielkim przerażeniem. Jego przerażone oczy wpatrywały się we mnie i dosłownie mówiły " Pomocy ".
- P-proszę n-nie rób m-mi krzy-wdy- wychlipał. Naprawdę coraz bardziej się o niego martwiłem, bo chłopak prosi abym mu nic nie zrobił kiedy ja tylko go dotknąłęm.
- Hej spokojnie nic ci nie zrobię - powiedziałem spokojnie i delikatnie objąłem jego trzęsące się ciało. - Spokojnie Lixie... Jestem tu- wyszeptałem do jego ucha i zacząłem, placami kreślić koła na jego plecach. Jego oddech powoli zaczął wracać do normy, przez co zaczął się ode mnie odsuwać.
- Dzi-dziekuję- wyszeptał.
-Nie ma sprawy - uśmiechnąłem się i popatrzyłem na te puchate, blond włosy Felixa. Tak chciałem przekonać się jakie są w dotyku - Lixie mogę pogłaskać cię po głowie?- zapytałem lekko niepewnie, bo wiedziałem, że chłopak boi się niespodziewanego dotyku.
Czekałem na jego odpowiedź, przy okazji obserwowałem jego reakcje na pytanie. Chłopak ewidentnie zdziwił się na moje pytanie. Po upłynięciu kilku minut chłopak bardzo niepewnie dał znak głową, że zgadza się.
Uniosłem moją dłoń i powoli zacząłem gładzić włosy młodszego. Włosy jego były tak miękkie na jakie wyglądały, a nawet bardziej. Jego włosy można było porównać do chmur na niebie, które dają cień i ukojenie w upalne dni. Felix miał na ustach delikatny uśmiech, który dodawał mu uroku i słodyczy.
Kiedy przestałem chłopak zrobił coś czego się nie spodziewałem - przytulił mnie. To był chyba najlepszy przytulas na świecie.
- Dziękuję Hyung- wyszeptał, a ja myślałem, że rozpłynę się z nadmiaru słodyczy chłopaka.
Nagle w sali pojawił się ktoś kogo Felix tak strasznie się bał- jego ojciec...
***
Witam! Ten rozdział jest przedpremierowy, więc mam nadzieję, że umililam wam ta niedzielę. Dziękuję, za wszystkie komentarze i gwiazdki<33
Ara ara sayonara ❤️
CZYTASZ
My Sunshine //Hyunlix// Zakończone
Hayran KurguHistoria o młodym chłopaku, który był z pozoru szczęśliwy, ale tak naprawdę umierał w środku. Historia o chłopaku, który miał wszystko co chciał, ale tak naprawdę nie miał nic. Główny ship: Hyunlix Poboczny ship: Minsung top: Hyunjin, Minho bottom...