💚11💚

318 23 1
                                    

Już za nie długo pojawi się nowy opko. Mam już napisany prolog oraz 3 rozdziały, więc możliwe, że za tydzień pojawi się i będę można już czytać.

Dziękuję za uwagę i życzę wam miłego czytania.

----------------------------------------------------------

Dni mijały, a Michio przy pomocy Daisuke zaczął normalnie funkcjonować. Zaczął normalnie jeść, spać, a praca w biurze już nie zajmowała mu całego dnia ani nocy.

Daisuke bardzo się cieszył widząc poprawę u alfy oraz z tego że teraz mieli więcej czasu, by móc się lepiej poznać, bo cóż to że znają się od dziecka, skoro bardzo rzadko się widywali.

Dziś oboje postanowili, że Michio pokaże mu teren jego watahy, ponieważ nie chciał, by omega sama wychodziła, bo mogłaby się zgubić lub coś mogło by jej się stać, a nikt tego nie chciał.

Oboje kiedy się ubrali i po zjedzonym razem śniadaniu wyszli z domu. Pogoda była nawet ładna, słońce delikatnie świeciło za chmur. Nie było ani zimno ani gorąco.

Szli obok siebie, a alfa co jakiś czas mówił co gdzie się znajduję, by omega mogła sobie sama radzić w obcym stadzie, gdzie nikogo nie znała.

- Chcesz może wejść do tego parku? Jest tam bardzo ładnie - powiedział Michio.

Omega zadowolona pokiwała głową na zgodę i ruszyli. Park był bardzo piękny. Było dużo różnych rodzajów drzew, pełno kolorowych i słodko pachnących kwiatów.

W samym centrum parku było duże jeziorko, w którym pływało dużo pięknych ryb i łabędzie wraz z kaczkami.

A nie daleko niego można było zauważyć plac zabaw dla dzieci, małą polanę, na której można było się przemienić i trochę pobiegać. Wokół było również dużo ławek, by móc sobie usiąść.

- Tu jest naprawdę pięknie - zachwycał się Daisuke.

- Wiedziałem, że ci się spodoba - powiedziała Michi - może usiądziemy na chwilę?

Blondyn kiwnął mu głową i podeszli do najbliższej ławeczki. Siedzieli tak w ciszy, ciesząc się pogodą, ciszą oraz swoim towarzystwem.

Nagle do nich podeszła kobieta z jakimś notesem i długopisem. Oboje spojrzeli na nią z pytaniem w oczach.

- Dzień dobry! Czy można prosić o wywiad z Alfą?!

Kobieta była jedną z dziennikarek, które pisały o różnych wydarzeniach z watahy. Właśnie ona miała za zadanie dowiedzieć się czegoś o nowej Alfie watahy i o jego życiu, ponieważ było ono tajemnicą.

Za życia Momo i Shoto nie pozwalali dziennikarzą zbliżać się do ich dziecka, ale kiedy ich zabrakło rzucili się jak sępy na biednego chłopaka.

- Nie bardzo mam czas - odpowiedział chłodno kobiecie.

- Zadam tylko kilka pytań i dam panu spokój!

Dziewczyna miała czerwone, krótkie włosy oraz szare oczy. Była ubrana jak nastolatka, chodź wyglądała na trzydzieści parę lat. Można było także zauważyć, że jest bardzo radosna, pozytywnie nastawiona oraz głośna.

- No dobrze, ale tylko kilka - w końcu się zgodził.

- Bardzo dziękuję! A teraz pierwsze pytanie: jak pan sobie radzi jako nowy Alfa?

- Byłem uczony, by zająć to miejsce, więc radzę sobie dobrze.

- Czy pozbierał się już pan po śmierci rodziców?

Potomkowie WilkówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz