Rozdział 1 ~ Chyba jednak, karta się odwróci

272 85 90
                                    

Pov. [T/I]

Obudziłam się w białym pomieszczeniu szpitalnym, ale nie kojarzyłam, jak się tam znalazłam. Bolała mnie głowa i czułam się, trochę poobijana. Zaskoczyło mnie to, ale bardziej zdziwiła mnie osoba, która weszła do pokoju.

Mrugnęłam, ale on nie zniknął. Zamknął drzwi i zaczął zbliżać się, do mnie. Nie wiedziałam, co tu się działo. Miał zaczerwienione oczy. Nie rozumiałam tego.
Mam jakieś omamy? Kurde, co tu robi Suga z BTS?! I dlaczego on płacze?

Kiedy chciał dotknąć mojej ręki, odsunęłam ją. Spojrzał na mnie z niezrozumieniem. Może to jakiś sen? Wtedy się odezwałam:

- Suga? Co tu robisz? Czy my... się znamy?

Przyglądał mi się dłuższą chwilę, zanim się odezwał:

- [T/I] - on zna moje imię, rany - przez to uderzenie w głowę, nic nie pamiętasz?

Dlatego boli mnie głowa? Czyżbym miała jakiś wypadek?
Zadzwonił jego telefon. Wyjął go z kieszeni, a ja mu się przyglądałam. Odebrał i powiedział do kogoś, że leżę w sali 127.

Kurde, czy ja jestem w Korei? Jakim cudem? Ostatnie co pamiętam, to odebranie e-mail'a w sprawie dokumentów, jakie miałam złożyć, by dostać się tu na studia...

- Suga? - spojrzał na mnie - rozumiem, że... skoro wiesz, jak mam na imię, to się znamy? Czyli ja... jestem w Korei?

Mówienie płynnie po koreańsku, nie zrobiło na mnie wrażenia, bo nauczyłam się go, zanim postanowiłam studiować tutaj.

- Znamy, od dłuższego czasu, tzn... rok, ponad... - zrobiłam wielkie oczy.

Kurde... Tak dużo zapomniałam?! Za chwilę, odezwał się, znowu:

- Jesteś w Korei i... proszę... nie nazywaj mnie Suga, dla Ciebie, jestem Yoongi, moja maleńka... - ostatnie dwa wyrazy wyszeptał, ale usłyszałam.

Rany, czy my? Nie, nie wierzę... Poczułam się dziwnie, a dodatkowo, jakby mi czegoś brakowało, ale oprócz pamięci, nie wiedziałam czego.

- Yoongi - uśmiechnął się, gdy to usłyszał, a mi serce podskoczyło niekontrolowanie, na ten widok - czy my... tzn, czy nas coś łączy?

Miał odpowiedzieć, ale wtedy otworzyły się drzwi i wszedł Jungkook, a ja się zakrztusiłam śliną, widząc go.
Jego też znam?! Kurde, w rzeczywistości, jest bardziej hot, niż na zdjęciach...

- [T/I]... - szepnął i ruszył w moją stronę, ale zatrzymał go Suga.

Spojrzeli na siebie, a wtedy raper powiedział:

- Ona... nas nie pamięta - JK zrobił wielkie oczy.

Potem znów przeniósł wzrok, na mnie i podszedł. Byłam zdenerwowana, przez ich obecność. Nie wiedziałam, jak mam się zachowywać.

- Sebastiana pamiętasz? - zapytał Jungkook.

Wow, oni się też znają? Pokiwałam głową, a wtedy wziął z szafki obok łóżka, mój telefon. Potem mi podał, bym go odblokowała, co zrobiłam. Wyszedł na korytarz, a ja poczułam na sobie wzrok rapera. Poruszyłam się zaniepokojona. Właśnie miałam poprosić, by odpowiedział na pytanie, ale wrócił maknae.

- Za kwadrans tu będzie - powiedział.

Jak to? Saper? On jest w Korei?! Nic już nie rozumiem...
Przez chwilę obaj stali i patrzyli tylko na mnie, aż poczułam się nieswojo. W pewnym momencie, Jungkook powiedział, że zadzwoni do reszty i wyszedł.
Do pozostałych członków zespołu?! Rany, ja znam ich wszystkich...

𝓜𝔂 𝓢𝔀𝓪𝓰 𝓚𝓲𝓷𝓰 𝟑 | 𝕄𝕀ℕ 𝕐𝕆𝕆ℕ𝔾𝕀Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz