PROLOG: WIELE DRÓG

284 18 3
                                    

Jeleń przestał być jedynie zwierzyną łowną. Na Północy przebudziły się wilki, a wrony nadal krakały nad starym Czardrzewem Raventree Hall.

283 ROK OD PODBOJU,
KRÓLEWSKA PRZYSTAŃ

| JAIME |

Jaime Lannister miał dość tej przeklętej nocy. Miał dość tych krzyków i duszenia się ogniem, który pozostawiali po sobie ludzie Góry, bo jak najlepiej położyć kres władzy Smoka? Ogniem. Tak jakby sam Aerys nie chciał tego zrobić.

Cudem uniknął kazania z ust Eddarda Starka, który zastał go siedzącego na Żelaznym Tronie, jego klinga była jeszcze mokra od krwi, a pod stopami leżał mu martwy król. Jaime nie oczekiwał oklasków od świeżo upieczonego Namiestnika Północy. Nie mógł uwolnić się jednak od świadomości, że jego oceniający wzrok zapamięta prawdopodobnie do końca życia.

Wychodząc z sali tronowej wiedział, że musi udać się w jedno miejsce. Zszedł prosto do podziemi, gdzie miała ukrywać się jedyna osoba, której ufał, której powierzył swój własny honor. Lady Ilyana Blackwood, niegdyś Baratheon, była dama dworu księżnej Elii drżała, kiedy ją zobaczył wśród ciemności, które rozświetlała wyłącznie jego pochodnia. Pozostałe zgasił wcześniej dla jej bezpieczeństwa.

I dzieci.

— Ser Jaime! — Lady Ilyana nie przywitała się z nim jako pierwsza. Była to księżniczka Rhaenys, córka Elii i Smoczego Księcia. Gdy tylko go ujrzała, podbiegła do niego i kazała wziąć się na ręce. Jaime prędko spełnił jej życzenie. — Gdzie mama?

— Twoja mama jest już daleko stąd. — Te słowa z trudem przechodziły mu przez gardło, ale jak, na Siedem Piekieł, miał przekazać dziecku, że jego matka została brutalnie zgwałcona, a jej czaszkę jej brata roztrzaskano o ścianę? Jaime udał się wcześniej do królewskich komnat, które miał strzec. Zostawił Elię tylko na chwilę... na chwilę, a Góra zdążył urządzić jej wtenczas piekło.

Ilyana patrzyła na niego w milczeniu, gdy wciąż tulił do siebie Rhaenys. Nie było to oceniające spojrzenie, lecz pełne współczucia i żalu. Ta kobieta wiedziała, że zrobił wszystko, by uratować księżną. Udało mu się ocalić tylko Rhaenys, która bawiła się ze swoim kotem blisko sali tronowej. Jakoś zawsze potrafiła ominąć zakaz opuszczania komnaty, który król wydał Elii i jej dzieciom. Ilyanę też spotkał przypadkiem. Prosił, by uciekały.

Wcześniej nie doceniał Ilyany Baratheon, którą przetrzymywano w Czerwonej Twierdzy z uwagi na to, iż była siostrą Uzurpatora. Uważał, że nie powinna wychodzić za tego buraka, Allericka Blackwooda, który uciekł ze stolicy, by walczyć za jej brata, gdy tylko nadarzyła się ku temu okazja. W ciągu kilku ostatnich tygodni Jaime nawiązał z nią swego rodzaju nić porozumienia.

Przypominała mu Cersei, jego siostrę. Była tak samo dumna i uparta. Nie płakała nawet wtedy, gdy król kazał rozebrać ją do naga i publicznie ubiczować na dziedzińcu za przegraną swych wojsk nad Tridentem. To Jaime i Elia opatrywali wówczas jej rany. Kobieta była również brzemienna, parę godzin po tym wydarzeniu urodziła przedwcześnie zdrową dziewczynkę, która zdaniem wielu powinna mieć na nazwisko Waters.

— Nie chcę słyszeć o tym, co stało się Elii — odezwała się cicho Ilyana, podchodząc do niego bliżej. Na rękach trzymała swoje dziecko, Cassanę, która odziedziczyła imię po jej matce. — Słyszałam wystarczająco wiele krzyków, by domyślać się, przez co przechodzą ofiary żołnierzy twojego ojca, zanim ci ostatecznie zakończą ich żywot.

Teraz na jej twarzy malowała się pogarda powiązana ze smutkiem. Nie chciał sobie wyobrażać przez co musiała teraz przechodzić. Ilyana nie czuła większego przywiązania do swoich braci — po katastrofie morskiej, w której zginęli jej rodzice, wysłano ją do Słonecznej Włóczni, gdzie dorastała w towarzystwie Ashary Dayne i księżniczki Elii Martell. To one stały się jej siostrami, sama wybrała sobie swoją rodzinę.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 12, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

BALLAD OF RAVENS AND WOLVES • GOTOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz