Rozdział 3

6 0 0
                                    

*poszłaś otworzyć drzwi i zobaczyłaś tam Steve'a z małym bukietem czerwonych róż*

Steve: Cześć, możemy pogadać?

Y/n: jasne wchodź do środka.

Steve: dzięki, a to dla ciebie.

*Chłopak podał ci bukiet kwiatów, wzięłaś go żeby wsadzić w wazon*

*Spojrzałaś na Dustin'a, a on coś znowu wymyślił i czeka na idealny moment*

Y/n: no co.

Dustin: nie ładnie tak umawiać się z dwoma chłopakami na raz.

Y/n: co?, Nie słuchaj go Steve, pewnie się najadł czekoladek z alkoholem i dlatego to gada.

Dustin: mówię to co wiem i już.

Y/n: dobra nie ważne, chodź na górę.

*Złapałaś chłopaka za rękę i pociągnął za sobą, i w tym momencie uświadomiłaś sobie że Eddie pół nagi czeka w twoim łóżku na ciebie*

Y/n: eee czekaj chwilę, zapomniałam pościelić łóżka.

*Bez zastanowienia pobiegłaś na górę żeby wygonić chłopaka z swojego pokoju, wbiegłaś i krzyknęłaś*

Y/n: musisz już iść, szybko.

Eddie: coś się stało?

Y/n: tak, musisz już jechać.

Eddie: no dobra.

*Chłopak podszedł do fotela na którym leżały jego ubranie, wziął do ręki za zaczął się ubierać, a ty w tym czasie stałaś i patrzyłaś na bruneta, jak chłopak się już ubrał podszedł bliżej ciebie wasze nosy prawie się stykały i powiedział*

Eddie: do zobaczenia słońce

*Po czym pocałował delikatnie i szybko twoje usta, nie był to długi pocałunek chociaż przyjemny, brunet po chwili wyszedł oknem, podbiegłaś do okna zobacz czy nie spadł, spojrzałaś się w okno z zobaczyłaś Eddie'go biegnącego do swojego samochodu po czym odwrócił się i zrobił trochę krzywe ale jednak słodkie serce z rąk, uśmiechnęłaś się i odeszłaś od okna żeby pójść po Steve'a*

*Przez ten czas na dole*

Dustin: poszła schować swojego kochasia.

*Powiedział Dustin zajadając się czekoladowymi ciastkami*

Steve: kochasia?

*Spytał że zdziwieniem Steve*

Dustin: no tak, sama powiedziała że nie będzie się zaprzyjaźniać bo będzie tu tylko kilka dni, a ja wbiegam do jej pokoju żeby powiedzieć że ma gościa, a zastaje ja z pół nagim Eddie'm w jednym łóżku.

*Powiedział Dustin z lekką ekstytacją w głosie*

Steve: serio?

Dustin: czy kiedykolwiek kłamałem ci?

*Steve nie zdążył odpowiedzieć ponieważ zbiegłaś po schodach nie za głośno krzycząc*

Y/n: już jestem

*Dustin rozmawiał ze Steve'm przez spojrzenia, zobaczyłaś to i postanowiłaś przerwać przy czym stając przed Steve'm*

Y/n: idziemy?

Steve: tak tak

*Złapałaś chłopaka za nadgarstek i pociągnęłaś na górę do swojego pokoju*

Steve: nie przeszkadzam ci?

Y/n: nie dlaczego?

Steve: wiesz Dustin mi mo-

*Nie dałaś skończyć chłopakowi bo wiedziałaś co chciał powiedzieć*

To tylko przyjaźń, czy jednak miłość Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz