R O Z D Z I A Ł • T R Z E C I
"fiolet szlachty"
————fioletowy jest symbolem:
szlachetności i radości
.Harry odpuścił sobie dzisiejsze śniadanie, gdy obudził się z nieprzyjemnym bólem gardła. Hermiona rozkazała mu leżeć w łóżku skoro nie miał zamiaru iść do pani Pomfrey.
— Ale jesteś uparty. Ciesz się, że dzisiaj sobota i nie musisz się martwić o zajęcia — powiedziała z grymasem na twarzy szczelniej przykrywając go czerwoną kołdrą. — Powiadomię Zgredka żeby przyniósł Ci śniadanie. Nie możesz tu leżeć głodny.
— Dzięki Herm — uśmiechnął się, a po chwili po dormitorium rozległo się kichnięcie.
— Kichasz jak baba — skomentował roześmiany Ron, a Granger posłała mu karcące spojrzenie.
Twarz Harry'ego ozdobił grymas słysząc słowa przyjaciela. Gdyby tylko miał więcej siły żeby wstać to rzuciłby w niego poduszką.
— Idź zanim magicznie ozdrowieję i skatuję cię moją poduszką — mruknął Potter.
Gryfon został sam, ale nie na długo, ponieważ już pięć minut po wyjściu Hermiony i Rona drzwi otworzyły się, a w nich stanęła Ginny. Rudowłosa podeszła do jego łóżka i usiadła obok niego po tym jak brunet przesunął się aby zrobić jej miejsce.
— Jak się czujesz? — spytała zmartwiona. — Herm i Ron mówili, że jesteś najprawdopodobniej przeziębiony.
— To nic takiego, Gin. Pokicham, pokaszle, pomarudzę i mi przejdzie.
— Przepraszam. Nie powinnam cię wyciągać na taką zimnicę bez szalika.
— Przecież nic się nie stało. Poza tym głupi byliśmy, bo mogliśmy rzucić zaklęcia ogrzewające — powiedział Harry zdając sobie sprawę, że dzięki tak prostemu wyjściu nie musiałby marznąć.
Ginny za to zaczęła się śmiać z ich wspólnej głupoty. No doprawdy rozwiązanie było tak proste, a oni marzli obsypywani grudniowym puchem.
— Wiesz, że ni musisz tu ze mną siedzieć, prawda? Idź na śniadanie jak jesteś głodna.
— Wiem i zaraz pójdę tylko chciałam ci jeszcze coś dać — dziewczyna wyjęła coś szybko ze swojej torby i wsunęła to pod kołdrę Harry'ego tak, że Gryfon nawet nie zdążył zauważyć co to. — Tak na osłodę życia. Wykorzystaj mądrze, pa!
Brunet uniósł brew, kiedy młodsza Gryfonka opuściła dormitorium z prędkością światła. Uniósł lekko kołdrę aby zobaczyć co takiego zostawiła mu przyjaciółka. Jego policzki oblał rumieniec.
— GINNY!
__
— Jesteś pewny, że chcesz iść?
CZYTASZ
KOLORY MOJEJ MIŁOŚCI; drarry
Fanfic✦⋆⋆⋆【KOLORY MOJEJ MIŁOŚCI】~ drarry au Harry codzienne dostaje kopertę o innym kolorze, a w niej liścik z wyznaniem uczyć i krótkim opisem owego koloru. Gdyby tego było mało to tajemniczy wielbiciel dołącza do swoich listów upominki. . 𝒅𝒓𝒂𝒓𝒓𝒚 [...