Rozdział 7

550 25 0
                                    

Wreszcie dzisiaj jest dzień ślubu, na który czeka całe Królestwo Korei.

Był ranek, kiedy mama cię obudziła.

- Y/N, obudź się. Dzisiaj jest twój ślub.

Gdy usłyszałaś słowo „ślub", pospiesznie usiadłaś na łóżku z potarganymi włosami, westchnęłaś z frustracją i chwyciłaś się za włosy. Twoja mama tylko uśmiechnęła się na twoją reakcję.

- Przygotuj się, Jin może być tu w każdej chwili - powiedziała, wychodząc z pokoju.

Skinęłaś głową, patrząc tępo w dół. Przywołując swoją wyczerpaną energię i pewność siebie, wstałaś z łóżka i poszłaś do łazienki. Wzięłaś prysznic, aby wyszykować się w pałacu, tak jak powiedziała babcia. Schodzisz po schodach z wyschniętymi włosami, loki sięgają do ramion. Schodząc z ostatnich schodków zakładasz kosmyk włosów za ucho. Właśnie wtedy zadzwonił dzwonek i zobaczyłaś, że twoi rodzice są już gotowi. Seokjin ukłonił się wam wszystkim i eskortował was do Pałacu w samochodach wysłanych przez babcię. Po jakimś czasie byłaś w Pałacu Królewskim, siedząc w jednej z garderób, aby przygotować się do ślubu. Siedziałaś pomiędzy wizażystką, która robiła twój makijaż i jej asystentką. Pozostała dwójka czesała ci włosy, a ty tylko myślałaś o tym, co dzieje się z twoim życiem.
Najpierw oświadczyny, potem twoi rodzice zgadzają się na to, później sprawiają, że zgadzasz się na małżeństwo, potem spotykasz Jungkooka, którego do tej pory nie rozumiesz i teraz to. Nie jesteś przyzwyczajona do tego typu atmosfery, co najmniej 10 pokojówek i służących było wokół ciebie przez cały czas i w każdej minucie byłaś pytana.

- Narzeczono Królewskiej Wysokości, chcesz czegoś? Chcesz napić się soku? - I za każdym razem tylko kręcisz głową na „nie", bo nie masz ochoty na nic z powodu nerwów i motylków w brzuchu.

Przygotowanie zajęło Ci co najmniej 4 godziny i usłyszałaś, jak mówiła stylistka makijażu.

- Zrobione. Narzeczono Królewskiej Wysokości wyglądasz naprawdę pięknie. Muszę powiedzieć, że z jakiegoś powodu zostałaś wybrana na przyszłą królową.

Posłałaś jej niezręczny uśmiech, gdy odsunęła się na bok i spojrzałaś na siebie w lustrze, co sprawiło, że pomyślałeś "Woah! Czy to naprawdę ja?" zakwestionowałaś siebie. Usłyszałaś głos i to był projektant twojej sukni ślubnej.

- Oto twoja suknia ślubna, Narzeczono Królewskiej Wysokości.

Wyjął z pokrowca twoją suknię ślubną. Twoja sukienka wyglądała piękniej od tego dnia, kiedy ją przymierzałaś. Dwie pokojówki i projektantka pomogły ci założyć sukienkę.

- Muszę powiedzieć, że wyglądasz wspaniale, Narzeczono Królewskiej Mości.

Uśmiechnęłaś się do niego, patrząc na siebie w lustrze, które ukazywało całą twoją suknię ślubną i makijaż.

- Nie wiem jak uniosę tę obszerną sukienkę - nie masz zwyczaju nosić takich ciężkich sukienek.

Właśnie wtedy przyszło kilka pokojówek, z których każda miała parę obcasów, a obcasy były wszystkich typów. Wybierasz ten krótki, aby był wygodny, miałaś go założyć, ale pokojówka powiedziała, że zrobi to za ciebie.

- Nie, nie trzeba, ja to zrobię - sama założyłaś obcasy. - Jak mogę sprawić, by ktoś dotknął mojej stopy tylko po to, żebym nosiła obuwie? - wyszeptałaś.

~~~
W międzyczasie Jungkook przygotowywał się do ślubu, gdy dwóch służących pomogło mu założyć płaszcz, a następnie buty. Jeden ze służących wiązał sznurówki, gdy on siedział na kanapie w pokoju. Wy dwoje jesteście naprawdę przeciwieństwami, ale to też nie jest wina Jungkooka. W takim środowisku wychowywał się od dzieciństwa. Właśnie wtedy rozległo się pukanie do drzwi, a Jungkook odparł: Wejść. Wtedy Yoongi wszedł z babcią. Jungkook wstał, gdy służący poszedł.

ROYALTY | Force marriage to the Cold Prince || Jeon JungkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz