Rozdział 15

538 21 0
                                    

Ty i Jungkook weszliście do gabinetu tylko po to, by być świadkiem czegoś, o czym nigdy nie pomyślałaś. Twój oddech ustał, gdy Jungkook cofnął się, a jego plecy uderzyły w drzwi po tym, jak zobaczył martwe ciało ojca w kałuży jego krwi. Trzymałaś mocno jego ramię. Łzy uciekły z twoich oczu, podczas gdy Ari wbiegła do środka płacząc. Ty też płakałaś, a z oka Jungkooka uciekła tylko samotna łza, gdy chwile z ojcem błysnęły mu przed oczami.

- Tato...

Po tylu latach powiedział do swojego ojca "tato". Jungkook padł na kolana i płakał, kładąc głowę na piersi ojca, podczas gdy Ari przytulała babcię. Widziałaś uśmiechniętą królową Ji-Hye. Twoje oczy powędrowały do ​​niej, gdy spojrzałaś na nią szeroko otwartymi oczami, ale jej wyraz twarzy zmienił się w mgnieniu oka. Pognałaś do Jungkooka, klękając obok niego. Położyłaś rękę na jego policzku i potarłaś jego plecy. Ale nic nie pomogło, tylko wypłakał swoje serce w twoich ramionach.

- Tato! - krzyczałaś, przytulając go, a on przytulał cię mocno, płacząc na twoim ramieniu.

Doradca również przyszedł, gdy otrzymał tę wiadomość, a Yoongi natychmiast go przytulił, gdy oboje płakali. Jungkook wstał, przerywając uścisk, a za nim ty.

- Jak to się stało?! - krzyknął.

Wszyscy obecni tam strażnicy spojrzeli w dół, w tym Yeon i Seokjin.

- Wasza Królewska Wysokość, ktoś usunął nagrania - strażnik wszedł do pokoju, a Seokjin podszedł do niego.

- Co ty mówisz? - strażnik skinął głową.

Jungkook odwrócił się do króla.

- Dlaczego mnie zostawiłeś, tato? - wymamrotał.

*Tydzień później*

Pogrzeb króla odbył się, gdy wszyscy członkowie rodziny królewskiej i ministrowie przybyli. Korea Południowa opłakiwała wiadomość o śmierci ich króla. A zdrowie babci nie było najlepsze, ale nic jej nie było. Jungkook nie płakał po tamtej nocy i nie mówił dużo. Rozumiałaś, że potrzebował przestrzeni, ale byłaś z nim przez większość czasu.
We wszystkich kanałach informacyjnych panował chaos „Kiedy następca tronu obejmie tron". I nasuwało się wiele innych pytań. Seokjin i Lee szukali winowajcy śmierci króla. Podeszłaś do Jungkooka, który siedział na łóżku. Usiadłaś obok niego, kładąc rękę na jego plecach.

- Jungkook - powiedziałaś, ale nie dostałaś odpowiedzi. - Jungkook, wszystko w porządku?

- NIE, NIC NIE JEST W PORZĄDKU! - krzyknął, wstając.

Wywołał tym u ciebie szok. Patrzyłaś na niego błyszczącymi oczami.

- Nie czuję się dobrze. Mój ojciec umarł i nie mogłem nic zrobić, a jego morderca jest na wolności. Po prostu... Zostaw mnie w spokoju! - krzyknął i wyszedł z pokoju.

- Jungkook! - zawołałaś i pobiegłaś za nim, otwierając drzwi pokoju. Jungkook pobiegł głównym holem, widziałaś jego oddalającą się postać. - Jungkook!!!

Zbiegłaś po schodach. Gdy miałaś spaść z ostatniego stopnia, wydałaś okrzyk. Jungkook go usłyszał i odwrócił się, ale zobaczył Yoongiego łapiącego cię w odpowiednim momencie.

- Księżniczko, wszystko w porządku? - Przytaknęłaś na jego pytanie i zawołałaś Jungkooka.

Yoongi również na niego spojrzał, kiedy wychodził przez główne drzwi.

- Książę... - zawołał go Yoongi, ale on nie słuchał.

Widziałaś, jak Jungkook zabrał jeden z samochodów, a Seokjin jechał za nim w innym samochodzie. Zrozumiałaś, że Jungkook był wściekły, że nie mógł nic zrobić, nie mógł uratować swojego ojca. Nie był z nim w dobrych stosunkach i kiedy jego ojciec przyszedł z nim porozmawiać wtedy też dał mu zimne ramię. Krzyknęłaś, gdy Ari przyszła i przytuliła twoją płaczącą postać. Ji-Hye i Ji-Eun patrzyli na wszystkie sceny i mijali się z uśmieszkiem zwycięstwa.

ROYALTY | Force marriage to the Cold Prince || Jeon JungkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz