„Lou bear"

44 3 4
                                    

Przepraszam was za tak dużą przerwę zaczął się już drugi miesiąc wakacji a ja dopiero zaczynam pisać aż boje się pomyśleć co będzie jak wrócimy do szkoły😩
Pov:Louis
Po skończonych lekcjach wraz z Harrym Niallem Zaynem i Liamem postanowiliśmy pójść do pobliskiej kawiarni.

-mam pytanie-powiedział Liam

-jakie?-spytał Niall

-tak właściwie skierowanie do Lou-powiedział Liam

-słucham-kontem oka widziałem jak Harry zwraca swoją całą uwagę na mnie i Liama

-czy możesz mi pomóc w yyyy tak jakby-mówił powoli Liam

- Li poprostu to powiedz- uspokoiłem go

-czy mógłbyś udawać mojego chłopaka bo zerwałem niedawno z takim typem i chce żeby pomyślał sobie że radzę sobie bez niego i potrzebuje żebyś udawał mojego chłopaka na imprezie tylko jeden raz proszę-

-spoko a kiedy będzie ta impreza?- spytałem

-Boże Lou ratujesz mi życie przyjdę po ciebie jutro o 18.30-powiedział podekscytowany

-okej-odpowiedziełem
Po chwili ciszy odezwał się głów Harrego
-ale jak udawać chłopaka co wy będziecie się całować czy co-spytał Harry Liama widać było ze nie podobał się jemu ten pomysł

-to znaczy jeśli Louis nie będzie miał nic przeciwko to się gdzieś tam poprzytulamy żeby ten dupek to widział chodzi głównie o trzymanie się za ręce przytulanie-odpowiedział Liam

-spokojnie mi nie przeszkadza całowanie-puściłem do niego oczko

Liam się uśmiechnął

-idę z wami na tą imprezę-powiedział stanowczo Harry

Siedzieliśmy już w kawiarni jakieś pół godziny gadającymi na różne tematy w tym czasie Harry przełożył rękę za moją głowę nie przeszkadzało mi to wręcz przeciwnie.

-Lou ten chłopka ze stolika obok się na ciebie patrzy- powiedział Niall

Wszyscy odwrócili głowy w tym samym czasie. Nie mogłem uwierzyć własnym oczom siedział tam mój najlepszy przyjaciel z czasów kiedy jeszcze bawiłem się w piaskownicy. Przyjaźniliśmy się 15 lat lecz on się przeprowadził przez rodziców którzy zmienili prace łamiąc mi tym serce.

Wstał on z krzesła ja w tym samym czasie co on.

-Lou bear- powiedział ze łzami w oczach

-JJ-powiedziałem a łzy spływały mi po policzkach mocząc moja koszulkę

Rzuciłem się w jego ramiona oplotłem swoje nogi wokół jego pasa głowę chowający w zagłębiu jego szyji.

-Lou tak bardzo tęskniłem-powiedział

-ja też-odpowiedziałem

JJ opuścił mnie na podłogę w chwili kiedy chrząkną Zayn

-Umm to jest mój przyjaciel z dzieciństwa JJ a to jest Harry Zayn Niall i Liam-przedstawiłem swoim przyjaciół

-Lou bear muszę lecieć naprawdę przepraszam za to piec lat wcześniej nie miałem wyboru trzymaj mój numer zadzwoń powspominamy stare czasy-podał mi kawałek papieru z lidzbami

-daj spokój wiem ze nie miałeś na to żadnego wpływu-powiedziałem całując go w policzek i żegnając się z dawnym przyjacielem

Odwróciłem się do reszty,każdy miał inny wyraz twarzy

-No co-spytałem

-nic nic-powiedział Zayn
Po zapłacie za napoje wyszliśmy z kawiarni
-całkiem przystojny ten twój przyjaciel Lou-powiedział Niall

-wiem byłem w nim zauroczony zanim nie wyjechał z miasta-powiedziałem

Harry wydawał się być czymś zamyślony nie wnikałem o co chodzi.
***
Czołem! Nie mam weny na pisanie za co was strasznie przepraszam. Postaram się napisać drugi w ciągu tygodnia.
Papapa

You're mine//Larry Stylinson Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz