🔞scena 18+🔞
Loui's Pov:
Impreza była zajebista wszyscy się dobrze bawili oprócz Harrego który siedział na końcu kanapy w rogu i przyglądał mi się jak odchodziłem gdzieś a to z Liamem albo kimś innym. Udawanie chłopaka Liama było łatwe a stało się jeszcze bardziej jak jego były już dawno zaliczył zgon w łazience pod prysznicem.-co jest-spytałem Harrego
-nic-odpowiedział chłodnym tonem
-przecież widzę-spojrzał mi w oczy lecz nie odezwał się ani słowem
Nie wiem czy to dlatego że wypiłem za dużo czy też dlatego że coś do niego czuje usiadłem mu na kolanach przyciskając mój tyłek do jego rosnącej erekcji. Mocno wypiłem się w jego usta, na początku był zmieszany lecz po chwili chyba ogarną co się dzieje i wepchnął swój język głęboko w moje gardło.
-Harry-jęknąłem ciągnąc go za włosy
-mów dalej Lou-odparł zjeżdżając pocałunkami na moja szyje zostawiajac tam czerwone ślady
-Harry tak mi dobrze-jęknąłem na co otrzymałem głośne warknięcie
-Jezusie Chrystusie-ktoś musiał nam przerwać oczywiście to ta irlandzka pała
-czy ja dobrze widzę czy za dużo wypiłem-zaczął pocierać swoje oczy
Tym razem się schodziłem z Harrego wręcz przeciwnie wtuliłem się w jego klatkę piersiową chowający głowę w zagłębiu szyji
-czy ty zawsze musisz psuć najlepsze momenty- powiedział zirytowany brunet
-wyluzuj-blondyn usiadł koło nas na kanapie
-aaaa bo ja zapomniałem po co przyszedłem a więc tak Louis taki chłopak kazał mi przekazać tobie swój numer na wypadek jakbyś chciał zaspokoić swoje potrzeby-uśmiechnął się do mnie podając świstem papieru, Harry od razu go zabrał wyrzucając go za kanapę „czy on kurwa zawsze musi to robić chociaż nie narzekam" pomyślałem
-myśle ze Lou ma z kim zaspokajać swoje potrzeby-powiedział Harry zaciskając dłonie na moich biodrach
Oczy wypadły mi z orbity „czyli on też tego chce"pomyślałem
-ja się nie mieszam w wasze życie seksualne ale Lou jak będziesz potrzebował dobrego pieprzenia to dzwoń-Niall wykonał gest telefonu ręka wiem że to zrobil tylko dlatego żeby wkurzyć Harrego
-to na czym stanęliśmy-Harry spojrzał mi w oczy oblizując wargi,czułem ze jest już twardy dlatego przycisnąłem tyłek bardziej do jego kutasa za co otrzymałem słyniecie
-koniec tego-warknął podnosząc mnie i ruszając w stronę schodów oplotłem nogi wokół jego pasa bojąc się ze spadnę
Brunet otworzył drzwi do jednej z sypialni zamykając je później na klucz.
Rzucił mnie na łóżko zwisając nade mną
umieścił moje obydwa nadgarstki nad głowa trzymając je bez żadnego trudu jednak ręka zaczął mnie całować na szyji gryząc i lizać skore na zmianę-taki piękny,mój tylko mój-warknął ściągając ze mnie koszulkę
Chwile później leżałem na łóżku nagi z całującym mnie NAGIM Harrym
-odwróć się skarbie-poinstruował mnie
-dobrze-odpowiedziałem
-o Boże Lou twój tyłek jest cudowny-jęknął i zaczął robi na nim malinki
-masz prezerwatywę i lubrykanty-spytałem
-oczywiście-niechętnie się oderwał ode mnie podchodząc do swoich spodni wyciągając z nich małą paczuszkę wraz z buteleczka „JAK ON DO CHUJA ZMIEŚCIŁ TO W KIESZENI"
-wypnij się dla mnie-powiedział Harry zwilżając swoje palce
Zrobiłem to co kazał, nagle poczułem zimne palce wchodzące we mnie
-taki otwarty taki chętny tylko dla mnie-warknął Harry spadając kolejny palec
-chcesz nałożyć-spytał mnie brunet wskazując na przezerwatywę
-chętnie-odparłem
Był duży i gruby poprostu robił wrażenie aż zaczęłam się bać czy moja dupa wyjdzie z tego cała
Po chwili Harry leżał już na plecach na łóżko opierając się o poduszki ułożone za jego głową.Brunet wziął swojego kutasa nakierowując go na moja dziurkę, opuściłem się na niego czując przez chwile lekki dyskomfort lecz po chwili była tylko przyjemność zacząłem wręcz na nim podskakiwać.
-ahh Lou tylko mój Lou taki wspaniały taki śliczny Lou-mówił brunet powoli szczytują
Po paru sekundach oboje doszliśmy, opadłem bezwładnie na ciało bruneta czując jego ciepło. Harry wysunął się ze mnie od razu przytulając i całując po całym ciele.
-skarbie wiem że to może być za wcześnie ale poczułem coś do ciebie w chwili kiedy cię ujrzałem czy ty chciałbyś zostać moim chłopakiem?-spytał a mi aż serce podskoczyło
-tak rak oczywiście że tak -odpowiedziałem rzucając mu się na szyje
***
Przepraszam jak będą jakieś literówki ale się spieszyłam z pisaniem bo obiecałam wam ze będzie o 23:00 a jest już 23:04 hahah miłego czytania<3
CZYTASZ
You're mine//Larry Stylinson
Teen FictionHarry to król szkoły boi się go każdy jest miły tylko dla swoich bliskich nie miał nigdy poważnego związku on tylko pieprzy. Mieszka w akademiku z jego najlepszymi przyjaciółmi Liamem oraz Niallem. Niestety albo stety Niall nie mieszka z nimi w pok...