rozdział 1 część 2

526 39 204
                                    

Mike i El po prostu stoją tam przez chwilę.
Wreszcie El robi kilka nieśmiałych kroków do przodu.

- Co się stało?

Mike szybko mruga

- Ja... szczerze, nie wiem. W jednej sekundzie rozmawialiśmy tylko o obrazie, a w następnej...

- Obrazie? - El ma zmieszany wyraz twarzy.

- Tak - Mike przerywa - Nawiasem mówiąc, nigdy ci za to nie podziękowałem.

- Nigdy nie namalowałam żadnego obrazu.

- Nie - Mike chichocze - Nie, miałem na myśli pomysł na niego.

Kiedy El nic nie mówi, kontynuuje.

- Wiesz, trzygłowy smok. Herb. Bez serca wszyscy byśmy się rozpadli. Rzeczy, które chciałaś na obrazie Willa.

Zdezorientowany wyraz twarzy El zmienia się w podekscytowanie.

- Więc dowiedziałeś się, co było na jego obrazie?

- Co?

- Obraz, nad którym pracował od miesięcy. Nie pozwolił nikomu go zobaczyć.

Mike zdezorientowany, pociera dłonią twarz - Poczekaj sekundę. Myślę, że mówisz o obrazie, który podarował dziewczynie, którą lubi. Ja mówię o tym, który mu zleciłaś.

-Zleciłam? - El powtarza nieznane słowo.

-Zleciłaś, coś jak... – Mike zastanawia się, jak to wyjaśnić. - Powiedziałaś mu, co ma namalować, a on to namalował. Podchodzi bliżej, zniżając głos -Powiedziałaś mu, że jestem sercem grupy, liderem, a to jest coś, czego potrzebuje cała grupa. Coś, czego potrzebujesz szczególnie ty, bo... - jego głos jest zachwycony wspomnieniem - Ponieważ sprawiam, że czujesz się lepiej będąc inna, jakbyś nie była pomyłką, jakbyś była ważna. To dlatego czułaś się zagubiona beze mnie w ciągu ostatnich kilku miesięcy i wiem, że prawdopodobnie nie umiałaś tego powiedzieć słowami, ale widząc to na obrazie... - urywa - To było cholernie piękne, El.

El mruga na niego.

- To bardzo miłe. Ale ja tego nie powiedziałam.

Mike cofa się.

- Co?

Dziewczyna uśmiecha się lekko.

-To wszystko oczywiście prawda. Szkoda, że o tym nie pomyślałam. Ale obraz Willa był dla mnie tajemnicą. Dla wszystkich - marszczy brwi - A ta druga dziewczyna... Wiem, że był tylko jeden obraz, Mike. Widziałam go codziennie na jego sztaludze. Myślę, że nie miał czasu na kolejny.

- Więc wszystko, co właśnie powiedziałem - tętno Mike'a przyspiesza – Nic z tych rzeczy mu nie mówiłaś?

El kręci głową.

- I był... był tylko jeden obraz?

Kiwa głową.

Usta Mike'a otwierają się w uświadomieniu.

- I już dał go dziewczynie. A ona go pokochała

- Czekaj, co? - Teraz El jest zdezorientowana.

- Nic - Mike kręci głową - Nic... ja - cholera - robi kilka niezdarnych kroków do tyłu, kierując się w stronę drzwi - Muszę iść, El - Odwraca się, na ślepo szukając drzwi i otwierając je. Mruży oczy, gdy promienie słoneczne uderzają prosto w niego.

- Will? - Rozgląda się gorączkowo, widząc tylko kolejne rzędy drzew -Will!

Kręci się w kółko, ale nikogo nie widzi - Kurwa - mruczy pod nosem.

us against the world - byler (tłumaczenie)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz