Batman
Od wydarzenia w galerii minęły dwa tygodnie.
Przez ten czas Joker nie pokazał się ani razu. Jakby wyparował. Z początku Batman uważał, że po prostu planuje większą akcję, ale z czasem wierzył w to coraz mniej.
Ale w takim razie, co mogło się z nim stać? Czyżby książę zbrodni w końcu odszedł na dobre? Nie to nie było możliwe, on odszedłby z hukiem, sprawiłby, że Gotham długo by o nim nie zapomniało.
Cokolwiek się stało, Batman powinien być szczęśliwy, ale nie był. Zamiast tego odczuwał uczucie, którego nie potrafił bliżej zidentyfikować. Było to coś w rodzaju niepokoju i zniecierpliwienia. Nie lubił tego uczucia sprawiało, że nie mógł się skupić.Ostatnie pocałunek w firmie wcale nie pomagał. Czuł się z nim źle, ale nie rozumiał dlaczego. Nie chodziło o Selinę wiedział, że ona tylko go wykorzystuje. Sam też nigdy nie czuł do niej niczego specjalnego. Jednak cała ta sprawa nie dawała mu spokoju. Zdecydował, że zajmie się pracą i przestanie o tym wszystkim myśleć.
Zresztą pracy wcale nie brakowało. Zniknięcie Jokera sprawiło, że wszyscy przestępcy - ważni czy pomniejsi - walczyli o władzę. W mieście zapanował chaos, który nawet dla Batmana był trudny do opanowania. Jednak dzięki temu był w stanie, choć na chwilę zapomnieć o tym okropnym uczuciu.
Joker
Joker siedział w swojej kryjówce, już od dwóch tygodni. Choć chciał znów narobić zamieszania, by umocnić swoją pozycję, nie był w stanie. Zawsze wracał myślami do tej chwili. Do chwili, gdy zobaczył Batmana i tę złodziejkę razem. Nie rozumiał, dlaczego sprawiało mu to taki ból. W końcu nigdy mu nie przeszkadzało, że ten umawiał się z innymi. To prawda, że miał na jego punkcie obsesję, ale nigdy nie chciał niczego więcej, niż to co już mieli. Dotąd nie zależało mu na tym, co Batman robił poza ich spotkaniami. Liczyło się tylko, że reagował na jego zaczepki.
Bezczynność przerwała mu Harley Quinn. Tylko ona jeszcze go nie zostawiła. Inni, gdy dostrzegli, że ich szef traci władzę szybko się od niego odwrócili. Niektórzy próbowali go zabić, żeby po jego śmierci przejąć dowództwo. Oczywiście, żadnemu ze śmiałków się to nie udało. A za swoją porażkę byli surowo karani. Reszta zwyczajnie uciekła.
Jednak obecność Harley wcale go nie pocieszała, wręcz irytowała. Ostatnie, na co miał ochotę to, żeby ta dziewczyna wokół niego skakała. Chciał po prostu zostać samemu i wszystko przemyśleć.
Teraz jak zawsze wpadła, wesoło nawijając o planach jakiegoś napadu. Rozdrażniło go to. Miał już dosyć tej paplaniny, jej głosu i samej jej obecności. Zaczął krzyczeć, żeby się wynosiła i nigdy nie wracała. Powiedział, że nigdy jej nie kochał i tylko wykorzystywał ją dla własnych celów. Patrzył jak, z jej twarzy powoli znika uśmiech i pojawia się grymas żalu. Nagle odwróciła się i wybiegła z płaczem, a on tylko uśmiechnął się i zachichotał.
Teraz Joker nie miał już nikogo, ale nie czuł dużego ubytku. W ogóle mało go to obchodziło. Usiadł na krześle i na nowo zagłębił się w swoich przemyśleniach.

CZYTASZ
Rutyna - Batjokes
RomanceOpowieść Batman x Joker. Okładka @_frijolebean_ (instagram) Szczegóły we wstępie. 💜Miłego czytania💚