Właśnie stałam już z moją mamą na lotnisku czekając na mojego brata o którym się dzisiaj dowiedziałam. Do naszego lotu zostało jeszcze 35minut, w tym czasie z mamą poszliśmy do Starbucksa i gdy znowu przeszliśmy przez próg na lotnisko było już za 15 mama od razu zobaczyła mojego "brata" więc do niego podeszliśmy. Chłopak miał dresy i czarną bluzę na głowie miał kaptur był zapatrzony w telefon więc nie widziałam jego twarzy. Za chłopakiem stał mężczyzna który witał się z mają mamą jak się domyśliłam był to ojciec chłopaka
-dobrze... Więc wy dzieciaki będziecie siedzieć w samolocie razem. Zapoznacie się i wogóle a my 2 miejsca przed wami. - powiedział do nas mężczyzna poczym odszedł gdzieś z moją mamą i zostaliśmy sami. -jak masz na imię? - wypalił nagle chłopak nadal z twarzą w telefonie - Cally a ty? - - nick - odpowiedział mi tak jakby bez emocji. - okey -zaczelam - będziemy razem siedzieć -powiedzialam by tylko zacząć z nim jakąś konwersacje. -slyszalem - zaczął -musze iść widzimy się w samolocie -dodal i odszedł w głąb lotniska i teraz to ja zostałam sama, lecz po chwili doszłaś moja mama z tym mężczyzną i chłopakiem tylko że... To był ten sam chłopak co gapił się na mnie dzisiaj rano na przystanku.
Skip time o jeden dzień
To już za dużo jak dla mnie wczoraj wylądowaliśmy całą podróż z chłopakiem przemilczałam nie odzywaliśmy się do siebie ani jednym słowem, rozwód rodziców, dowiaduje się że mam przyrodniego brata którym jest gość z przystanku... Jutro rano zaczyna się nowa szkoła i myślę że poznam tam jakiś fajnych ludzi a teraz idę spać bo jest już 12 w nocy.
Obudziłam się o 6.40 odrazy wstałam i podeszłam do szafy zaczynałam szukać jakiś ubrań w końcu pierwszy dzień w szkole. Gdy je znalazłam poszłam do łazienki wykonać moja codzienną rutynę następnie podeszłam do toaletki się pomalować, i czas się ubrać. Ubrałam się w crop-top i czarne jeansy wyglądało to tak:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Potem zeszłam na dół w kuchni czekała na mnie moja mama i nick. -Cally Lucas już wyszedł do pracy a ty i nick pujdziecie razem szkoła jest zaraz za rogiem. - powiedziała moja mama i z początku zastanawiałam się kto to Lucas ale zorientowałam się po chwili że to przecież ojciec nicka.
Zjedliśmy śniadanie i zaczęliśmy się z nickiem (nie wiem jak się odmienia ) ubierać. Ubraliśmy buty i wyszliśmy z domu nick szedł zapatrzony w telefon i na słuchawkach więc nawet do niego nie gadałam. Po chwili staliśmy przed szkołą, weszliśmy do niej i każdy od razu na nas spojrzał. Skierowaliśmy się w stronę gabinetu dyrektora i zapukaliśmy - można wejść - odpowiedział zza drzwi chłodnym tonem - dzień dobry my przyszliśmy odebrać plan lekcji - zaczęłam - dobry. Proszę usiąść ty jesteś Cally a ty nick? Prawda? - zapytał - tak - odpowiedzieliśmy - dobrze ty Cally będziesz w klasie 1e a ty nick w 2c. - odpowiedział podał nam plan lekcji i wyszliśmy każdy w inną stronę po chwili zabrzmiał dzwonek skierowałam się do klasy i oczywiście: - O to jest nasza nowa uszennica. Przedstaw się - powiedziała nauczycielka od chyba angielskiego. - To ja jestem Cally mam 16 lat i przeprowadziłam się tu z los Angeles. - dobrze możesz usiąść obok tej dziewczyny. - hejjj ja jestem Kayla i mam też 16lat. - powiedziała mi dziewczyna siedząca obok - Hej... Cally - odpowiedziałam jej - tu jest sporo miłych osób napeeno cie polubią na przerwie przedstawię cie mojej grupce znajomych oki? - no okej - powiedziałam jej że szczerym uśmiechem po lekcji Kayla zabrała mnie do swoich znajomych - ej słuchajcie to jest Cally - powiedziała do swoich znajomych a ja tylko przytaknelam - dobra Cally to jest Noach i uważaj na niego dobrze ci radzę jego napływ energii nie jest raczej czymś wspaniałym - pokazała mi na wysokiego bruneta - zamknij mordę ruda żmijo!! - krzykną ten Noach a ja się lekko zasmialam - nie słuchaj jej czasem jej odpierdala - powiedział a Kayla walnęła go w głowę - dobra żarty żartami ale idziemy dalej. To jest Mike i też ma od chuja energii więc no - pokazała na blondyna który zabijał ja spojrzeniem - więc dalej to jest aria ona jest naprawdę miła - pokazała na blond wlosą dziewczynę która się do mnie uśmiechnęła - dobra i to jest James i on to jest trochę taki bad boy. ( XD ) - pokazała mi bruneta z lokami. - ktoś ci kiedyś zajebał Kayla!? - krzykną James - a tak ogółem to miło mi cię poznać. - dodał - mi również - odpowiedziałam - ej dobra ludzie może byśmy oprowadzili Cally po szkole co? - w połowie krzyknęła i w połowie zapytała Kayla - a no z chęcią zapraszam przodem - powiedział Mike tak jak by był pijany ( XD ) - on nie pił spokojnie odpierdala mu. - powiedziała aria i zabrała mnie za rękę - więc tak tu jest jadalnia, tu jest biblioteka, sala od matmy, sala od Anglika, sala od geografii, sala od... A nie czekaj to nie jest sala to są łazienki - wymieniała a ja się śmiałam dziewczyna miała poczucie humoru. - dobra idziemy dalej więc tu są różne sale nic ciekawego. Tutaj jest gabinet dyrektora którego w tej szkole nikt nie lubi więc wiesz nom dalej tu jest sekretariat, tu jest wyjście na taras, tu jest... Eeeee nawet nie wiem co tu jest więc to wszystko. - teraz już wymieniła wszystko ale ciekawiło mnie co jest za tymi drzwiami. One się odróżniały były inne niż wszystkie takie jakby z ukrytą podpowiedzią miały na sobie różne wzorki i tak jakby porozrzucane literki. Nie wiem dlaczego ale chciałam wiedzieć co za nimi jest. - dziękii -odpowiedzialam po prostu dziewczynie a za nami sała już grupa naszych przyjaciół. - spokoooo - odpowiedziała mi aria - ej dziewczynyyy - zaczął James - co? - zapytała niewinnie aria - jest już 5 minut po dzwonku xd - odpowiedział nam - o chuj dobra kaman - Dzień dobry przepraszamy za spóźnienie - zaczęła Kayla - dobrze siadajcie - odpowiedziala nam nauczycielka i tym razem usiadłam z arią - ej - szepnelam do arii - wy nigdy nie zaglądaliscie za tamte drzwi??? - nigdy nie było okazji kiedyś próbowaliśmy je otworzyć ale są zamknięte na cztery spusty. Szukaliśmy też w bibliotece bo mamy dużo książek na temat tej szkoły ale nic nie znaleźliśmy. - odpowiedziała mi aria - kurde teraz jestem ciekawa co za nimi jest. - my jesteśmy już od początku roku. - takie same drzwi są na 3 piętrze tej szkoły - odezwała się dziewczyna przed nami - wogóle to jestem Eliza. - Cally miło mi - odpowiedziałam jej z uśmiechem - czekaj Eli byłaś na 3 piętrze? Podobno nie wolno nam tam wchodzić. - powiedziała Kayla do Elizy - byłam ciekawa... No bo zobacz tajemnicze drzwi na 1 piętrze i zakaz wstępu na 3 piętro jak byłam tam na 3 pietrze nie było innych drzwi tylko te stały naprzeciwko schodów. Myślę że na drugim piętrze też gdzieś są. Bo na pierwszym piętrze w górnym rogu była liczba 3, a na 3 piętrze na tych drzwiach, też w górnym rogu była liczba, tylko że 1. - szeptała do nas Eliza - czyli podejrzewasz że na drugim piętrze będą drzwi z numerem 2? - zapytałam - tak - odpowiedziała - i myślę też że w szkole są pochowane do nich klucze. - ej w sumie to by miało sens klasy w naszej szkole są ponumerowane od czwórki a nie od jedynki - odezwała się dziewczyna z ławki Elizy - i ja jestem Gabriella jak coś - dodała - Cally - odpowiedziałam dziewczynie - weźcie na przerwie mike, Noach, James'a i Kayle - powiedziała Gabi - okej
Lekcja mijała dość nudno a moje myśli ciągle krążyły wokół tych tajemniczych drzwi chciałam dowiedzieć się co się za nimi kryje nie wiem czemu to mi nie dawało spokoju. Po lekcji zebraliśmy naszą grupę i Eliza opowiedziała im o tych drzwiach. Później się rozeszliśmy reszta lekcji jakoś minęła teraz była 15 a ja czekałam na nicka przed szkołą bo umieliśmy się że po skończonych lekcjach Poczekam na niego przed szkołą
Czekam już na niego 15minut a go dalej nie ma postanowiłam że wejdę do szkoły i go poszukam chodziłam po szkole już z 5 minut i trafiłam znowu na te dzwi. Zrobiłam im zdjęcie i poszłam dalej szukać nicka ale nigdzie go nie było więc postanowiłam że pójde do biblioteki. Chodziłam po między półkami w poszukiwaniu jakieś ciekawej książki ale nie mogłam nic znaleźć. Przypomniało mi się dziewczyny mówiły że w bibliotece jest trochę książek o tej szkole więc postanowiłam znalesc półkę właśnie z tymi książkami wzięłam byle która książkę i miałam już odchodzić ale po wyjęciu książki zobaczyłam znaki, takie same jak na tamtych drzwiach wzięłam telefon i odpaliłem w nim zdjęcie drzwi jakie zrobiłam. Postanowiłam że wyjmę więcej książek by zobaczyć ich większy kawałek wyjęłam z 5 książek i zobaczyłam liczbę była to liczba dwa w górnym rogu drzwi. Poukładałam książki na miejsce i wybiegłam z biblioteki skierowałam się do domu i zaczęłam w drodze zaczęłam składać myśli o tych wszystkich dziwiach weszłam do domu i nie zastałam tam żadnej żywej duszy. Skierowałam się do pokoju i otworzyłam grupę na Messenger ze wszystkimi z którymi gadałam dzisiaj o tych drzwiach i napisałam tam co zobaczyłam w bibliotece i że resztę obgadamy jutro w szkole.