POV: Karl
Na szczęście nie był to nikt starszy, był to Nicolas.. Przytulił mnie i cmoknął mnie w czoło po czym dał mi małe pudełeczko w którym był pierścionek z żabką-zrobiłem to specjalnie dla ciebie, mam nadzieję że ci się podoba.. I, przepraszam że cie obudziłem..
*wtedy do pokoju wszedł quackity*
-DOBRA SŁUCHAJ SMARKACZU, ZOSTAW KARLA W SPOKOJU.. JAK MU COŚ ZROBISZ RO ZA SIEBIE NIE RECZE! ZROZUMIANO?
-Alex uspokój si-
-NIE UCISZAJĄ MNIE!
Nick nie odzywał się , po kiwalem głowa i wyszedł z pokoju
-Nicolas zaczekaj!..
Chłopak nie posłuchał i ruszył do swojego domu
-I CO ZROBIŁEŚ? JESTEŚ Z SIEBIE DUMNY ALEX..?! - powiedziałem omal nie płacząc
-nawet go nie znam, kto to jest?!
-mój chł- p-przyjaciel..
-oh.. Przepraszam Karl..
POV: QUACKITY
Pobiegłem za chłopakiem
-poczek-
-dobrze.. Przepraszam, odczepie się od Karla... Dam mu spokój..
-nie, idź do niego.. Jest smutny
-huh..? N-no dobrze..
*poszedłem z chłopakiem do Karla*
POV: Sapnap
*podbieglem do chłopaka i mocno przytuliłam po czym pocałowałem*
-oooo, przyjaciel mówisz? - powiedIal Alex z delikatnym uśmiechem
-przepraszam.. Balem się twojej reakcji..- Powiedział Karl
-możesz zostawić nas samych..?
-jasne - powiedział Alex po czym wyszedł z pokoju
Wtulilem się w Karla i znów go pocałowałem
Chłopak przeprosił za przyjaciela i podziękował za pierścionek, przytulaliśmy się chwile a Karl zasnął.. Był on słodki.. Bardzo uroczy..Wziąłem chłopaka na ręce i cmoknąłem w czoło..
-śpij kotku.. - wyszeptałem
228 słów SORY ŻE TAKIE KROTKIE
CZYTASZ
Moje szczęście |Karlnap
Randomsiedemnasto-letni Karl podczas streama poznał chłopaka, miał on na imię Nicolas i miał osiemnaście lat.. pewnego dnia coś między nimi zaiskrzyło...