Heeseung
Byłaś z przyjaciółką w kinie. Wychodziłyście właśnie z budynku, kiedy to spojrzałaś się w stronę game zone'u, a tam Heeseung.
- Na co się tak lampisz? Nie mamy całego dnia...
- Tam jest chłopak o którym ci mówiłam
- Co! Który? Ten od pikachu? Czemu do niego nie biegniesz?! Pojebało cię do reszty?
- Gra ze znajomymi, nie chce się wpychać.
- Boże jesteś okropna, i jak ma się domyślić że ci się spodobał?
- Błagam, widział mnie jeden raz, myślisz że go to obchodzi- Powiedziałaś kiedy to podekscytowany chłopak wykrzyczał twoje imię.
- Y/N! - darł pizdę biegnąc do ciebie. - Chcesz z nami zagrać?
- A cześć dżentelmenie? Ja też tu jestem przedstawiłbyś się
- Sklej ryja Chaewo-
- Racja, przepraszam. Heeseung - powiedział kłaniając się.
- No już lepiej. Co chciałeś od mojej pięknej Y/N?
- Nie słyszałaś głupia pizdo? - powiedziałaś wkurwiona. - Wypierdalaj do domu, wiesz jak działają autobusy.
- Ale-
- Żadnego ale, sama chciałaś żebym tam podeszła a ty nienawidzisz gier więc sobie idź papa
- Pierdol sie. Obyś pierdolła na zawał kutasiaro. Dbaj o moją Y/N bo ci oczy wydłubię tipsami, jasne dżentelmenie?
- Tak? - Chaewon odeszła zaraz po tych słowach.
- Przepraszam za nią. I za mnie, strasznie przeklinamy... Boże czuje sie głupio serio przepraszam...
- Nie przejmuj się! Tak brzmi mój pokój jak gram w ligę...
- Rel... Z iloma twoimi znajomymi chcesz żebym grała?
- Uh... Pięcioma...
- No dobra... Postaram się im dojebać - uśmiechnęłaś się i w podskokach uciekliście do game zone'u.
Jay
CZYTASZ
PREFERENCJE v2 - ENHYPEN (엔하이픈) female version
Fanfic░PREFERENCJE ENHYPEN░ ▹ Dla dorosłych (przekleństwa, czapter z TW) ▹ Propozycje w komentarzach plz ▹ Książka jest napisana w formie żeńskiej, ponieważ tak najlepiej mi się tworzy!