Małe przypomnienie [Ronald x Reader]

22 2 0
                                    

Ronald obserwował pobliski krajobraz z dachu jakiegoś budynku. Miał chwilę przerwy bo jakimś cudem udało mu się skończyć pracę szybciej niż zwykle. Tym "cudem" była [Reader].

- Co tak siedzisz sam? - Powiedziała dziewczyna podając blondynowi kubek z kakao.

- Jak mam czas to z niego korzystam. Obserwowanie miasta jest uspokajające. - Chłopak chwycił kubek

- Serio podoba ci się serio to miasto? - Usiadła obok blondyna i popatrzyła na widok miasta. - Nic specjalnego w nim nie ma. Tylko mnóstwo powozów i ludzi.

- Mimo wszystko lubię to miasto. Mówiłem Ci kiedyś, że się tu urodziłem i-

- I mieszkałeś tu aż do swojej śmierci, tak wiem, opowiadałeś mi to chyba milion razy.

- Heh, racja, ale mimo wszystko... - Nie dokończył zdania. Po prostu uśmiech mu zniknął z twarzy, a dziewczyna zauważyła, że pojedyncza łza mu spłynęła po policzku, którą szybko wytarł ręką. - Nie ważne

- Hej - Przytuliła go - Nie rozklejaj mi się tu. Może, życie na ziemi było fajne, ale to nie oznacza, że to życie nie jest. Może faktycznie życie gdzie musimy odbierać duszę innych nie jest najlepsze, ale wciąż możemy uczynić je lepszym, wspólnie.

Blondyn popatrzył na nią przez chwilę, po czym uśmiechnął się znów.

- Masz rację, nie warto użalać się nad sobą. - Wstał z krawędzi bloku - Po prostu ktoś od czasu do czasu musi mi to przypominać - Pocałował ją delikatnie w policzek - wracajmy już do pracy.

Gdy chłopak poszedł, [Reader] wciąż jeszcze chwilę siedziala na krawędzi zarumieniona. Po chwili jednak na twarzy dziewczyny pojawił się uśmiech.

- Mam nadzieję, że kiedyś to ja będę ci poprawiała każdy dzień.

Kuroshitsuji One Shot (czy coś) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz