Stres przed balem [Sebastian x Reader]

41 2 0
                                    

- Nie chce być nie miły, ale- - Kamerdyner nawet nie miał okazji skończyć zdania bo falbankowana, fioletowa sukienka wylądowała mu prosto na twarzy.

- Nigdzie tego nie ma! Nie pójdę bez tego!

- Gdybym wiedział o co chodzi może bym pomógł. Na razie widzę tylko jak rozwalasz pokój bez większej przyczyny - Pokazał na pokój pełen porozwalanych po nim sukienek i biżuterii. Nawet na żyrandolu leżały jej majtki.

- Bez większej przyczyny?! Szukanie wisiorka od mamy nazywasz "rozwalaniem pokoju bez przyczyny"?!

- [Reader], wisiorek jest w pudełku na wisiorki. Tam gdzie zawsze był.

- Wcale go tam nie- - Dziewczyna odwróciła się i gdy zobaczyła leżący sobie spokojnie naszyjnik od razu umikła. - No chyba sobie ze mnie kpicie.

- Jesteś troszeczkę zbyt roztrzepana. Może-

- Nie ważne, muszę się przygoto-

- [Reader]. - Dziewczyna umilkła, a Sebastian westchnął - Wiem, że ten bal jest dla Ciebie ważny, ale nie chce by mojej dziewczynie coś się stało. Musisz chwilę odpocząć przed balem.

- Ale ja za bardzo się stresuje. To pierwszy bal, na którym będę po śmierci mojej mamy.

- Będzie dobrze, jeśli coś złego się stanie jestem obok. Przestań już się tak bać i odpocznij chwilę.

- Ale tylko chwilę.

Lokaj uśmiechnął się otulając swoją dziewczynę kocem w kotki, po czym ucałował ją w skroń.

- Przyniosę Ci mleko z miodem  - Dziewczyna zaczęła się cicho śmiać - Coś nie tak?

- Nic, po prostu przypomniały mi się stare czasy. Zawsze, gdy się źle czułam lub nie mogłam zasnąć przynosiłeś mi mleko z miodem.

- Faktycznie, więc tak jak dawniej sprawie by było ci lepiej. - Pocałował ją policzek i poszedł.

- Z Tobą zawsze jest mi lepiej - Powiedziała [Reader], gdy czerwonooki wyszedł.

- Wiem to

Kuroshitsuji One Shot (czy coś) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz