~6~

130 12 0
                                    

Miałem nadzieję że się nie obudzę...

Tylko o tym byłem w stanie pomyśleć zanim moja przytomność zaniknęła całkowicie. Ludzie chyba bardzo lubią mnie jej pozbawiać...nie wiem ile czasu później , poczułem niewyobrażalny ból w brzuchu. Ale nie krzyknąłem . Dopóki nie zobaczyłem na swoje własne oczy co się stało. Nóż kuchenny , z ostrzem długim na około 15 centymetrów, został wbity w sam środek mojego brzucha , po czym brutalnie wyjęty z taką samą siłą i nienawiścią. Tylko wtedy wydałem z siebie krzyk , czując jak z każą kolejną sekundą mojego lamentu , krew leje się z rany coraz mocniej . Z zaciśniętymi zębami spojrzałem na swojego oprawce. Była to dziewczyna . Nie starsza niż 16 lat. Miała blond związane w dwa koki włosy, i nosiła na sobie coś na styl mundurku szkolnego. Na jej ustach widniał szeroki uśmiech a policzki zdobił soczysty rumieniec satysfakcji, obstawiam z tego co przez chwilą zrobiła . Splunąłem na ziemię tuż obok niej i szarpnąłem rękoma które były związane na moimi plecami , i dodatkowo przywiązane do krzesła na którym siedziałem .

-Czego ode mnie chcecie ? I co ja tu robię ?

Warknąłem i spojrzałem jej w oczy z determinacją i z tą samą nienawiścią z jaką ona zadała cios ostrzem.

-Hmmm?~ bardziej mi się podobało jak krzyczałeś z bólu..teraz jesteś zbyt ..hmmm...- przyłożyła palec do ust w zamyśleniu -Zbyt pewny siebie , a ja tego nie lubię - powiedziała trochę głębszym głosem i obróciła nóż między palcami - Chciałam się z tobą pobawić dłużej ale Dabi powiedział że mam cię tylko obudzić i nic więcej ! Nie fair! I tak będzie wkurzony za tę ranę ale...-podeszła do mnie i wbiła paznokcie w dziurę którą zrobiła mi w brzuchu-Było warto~

Zaśmiała się i cofnęła , prawdopodobnie czekając na przybycie drugiej osoby. Ale...chwila...

-Dabi? Czego on ode mnie chce?! Wypuście mnie!

-Nie denerwuj się tak bo pióra pogubisz.

Usłyszałem ten znajomy zachrypnięty głos a po moich plecach przeszedł dreszcz. Nie...nie może być. Niepewnie spojrzałem za dziewczynę a moim oczom ukazał się nie kto inny jak mężczyzna który wystawił za mną list gończy wśród złoczyńców.

-Miło cię znowu widzieć...Keigo.

-Nie waż się tak do mnie mówić. Nie mam z tobą nic wspólnego . I nie chcę mieć.

W tamtym momencie poczułem niespodziewany gorąc , i w przeciągu sekundy zostałem otoczony przez niebieskie płomienie tworzące koło wokół mnie i jego, oddzielając nas od blondynki i widoku każdego kto by tamtędy przechodził.

-A nikt ci nie powiedział że nie ładnie jest kłamać ?

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 05, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

||kocham... nienawidząc||×[DabiHawks] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz