Od klęski Virena, Claudii, a potem z wielkim wysiłkiem i poświęceniem pokonania, gwiazdy północy Elariona, upadłą gwiazdę, ostatniego z Wielkich, nosiciela darów, mrocznego brata, arcy maga Aaravosa minęło siedemnaście lat.
A od zwrócenia Smoczego Księcia do Xadii minęło dwadzieścia lat. Przez ten czas świat się zmienił. Teraz jednak została do zrobienia jeszcze jedna rzecz...
Na podłodze leżały trzy monety. Monety były ułożone w trójkąt, wokół nich stało sześć postaci, pięciu elfickich arcy magów władających perfekcyjnie magią słońca, księżyca, ziemi, oceanu oraz gwiazd i jeden ludzki arcy mag władający magią nieba.
Komnata, w której się znajdowali należała do wielkiego maga Katolis. Komnata, w której się znajdowali, była oświetlana tylko przez pierwotne kamienie, które to arcymagowie trzymali w rękach.
-Jesteście gotowi ?
Powiedział to arcy mag nieba. Wszyscy w odpowiedzi skinęli głowami.
- Dobrze to zaczynajmy.
Wszyscy zaczęli kreślić w powietrzu tę samą runę.
Kiedy skończyli, wszystkie runy zaczęły się ze sobą łączyć w białe światło, które wypełniło pokój, następnie biała smuga światła wpłynęła do monet.
W pokoju nastała ciemność i idealna cisza.
-Chyba się nie udało ?
Powiedziała to Vega, gwiezdny elf.
-Może masz racje, spróbujmy jeszcze raz.
W tym momencie cały pokój nagle pokrył się bielą i nastąpił niewyobrażalny huk. Huk był na tyle silny, że nie ma wątpliwości, obudził wszystkich w zamku.
Gdy arcymagowie się podnieśli, ujrzeli, że na podłodze gdzie wcześniej leżały monety teraz są trzy postacie.
-A jednak nam się udało.
Powiedział to mag oceanu.
-Tak, udało, Rayla będzie przeszczęśliwa.
-A z czego będę szczęśliwa Callum ?
CZYTASZ
Smoczy Książe - Ostatnia Rzecz
FanfictionOd klęski Virena, Claudii, a potem z wielkim wysiłkiem i poświęceniem pokonania, gwiazdy północy Elariona, upadłą gwiazdę, ostatniego z Wielkich, nosiciela darów, mrocznego brata, arcy maga Aaravosa minęło siedemnaście lat. A od zwrócenia Smoczego...