Yoongi's POV
W momencie gdy dziewczyna wyszła z sali nagraniowej wszystkie oczy członków zespołu zwróciły się automatycznie w moją stronę. Każdy z nich patrzył z lekkim zdziwieniem na mnie, oprócz Namjoona oraz Jimina. Jakby nigdy nic wróciłem do swojej poprzedniej czynności czyli ćwiczenia choreografii do "Daechwita".
-Co robiłeś tu tak późno z Lin?- spytał Jungkook wyrywając mi z ręki miecz będący częścią choreografii.
-Ja chyba powinienem spytać co wy tu robicie o...- spojrzałem na zegar umieszczony nad wielkim lustrem przede mną.- ... 2 w nocy.
-Pomyśleliśmy, że chciałbyś towarzystwo podczas ćwiczeń, i tak jutro mamy wolne przed wyjazdem, więc nie musimy wstać szybko. Ale widzimy, że już sobie znalazłeś towarzystwo...- odparł Hoseok z drobnym uśmiechem wymalowanym na jego twarzy.
Ja w odpowiedzi przewróciłem jedynie oczami i usiadłem pod ścianą z telefonem w ręce. Reszta zespołu zebrała się wokół mnie z wciąż wgapionymi oczami w moją osobę.
-Mogę wam w czymś pomóc?- spytał lekko rozdrażniony.
Nie chodziło o to, że nie chciałem im powiedzieć o tym co mnie i Lin łączyło. Problem był w tym, że sam nie wiedziałem dokładnie co między nami było. Ani ja ani ona nie poruszyliśmy tego tematu, pewnie ze względu na zbyt krótki czas znajomości. Przez chwilę przemknęła mi myśl, że może zbyt szybko się zbliżyliśmy do siebie, chociaż z drugiej strony nie doszło jeszcze ani razu do seksu, a nasze wyskoki kończyły się na drobnej zabawie dwóch dorosłych osób.
Ja z kolei jako prawie 30-latek miałem poczucie, że nie muszę tłumaczyć się z moich spraw miłosnych jeżeli nie mam ochoty. Niestety moi znajomi widocznie nie podzielali mojego zdania wciąż na mnie napierając w celu uzyskania satysfakcjonującej odpowiedzi.
Odpłynąłem na chwilę pozwalając sobie na powrót myślami do sytuacji sprzed kilkunastu minut, kiedy Lin opierała się o mój tors głęboko nabierając powietrza gdy dochodziła. Była tak bezbronna i delikatna, że w pewnych momentach bałem się aby nie zrobić jej krzywdy. Onieśmielało mnie jak mój najmniejszy dotyk działa pobudzająco na dziewczynę. Żałowałem, że tą intymną chwilę zepsuli nam wparowujący do pomieszczenia chłopcy, ponieważ tęskniłem za jej cudownym uśmiechem, uroczymi słowami, które wypowiadała uroczym głosikiem i jej pięknym ciele, które aż prosiło się o mój dotyk.
-Żyjesz?- spytał Jimin machając swoją mikroskopijną ręką przed moją twarzą. Zawsze mnie śmieszyło jak małe ręce i stopy miał ten człowiek.
-Yoongi jest jak zwykle w swoim odrębnym świecie.- westchnął Jungkook zrezygnowany.
Czemu tak bardzo chcieli wiedzieć?
-Nie wasza sprawa.- odparłem wstając z podłogi. Przebiłem się przez chłopaków i wyszedłem z sali nagraniowej kierując się do swojego studia, gdzie wreszcie mogłem zaznać chwilę spokoju.
Yoongi
Dotarłaś bezpiecznie do domu?
02:04.
Lin
Tak, właśnie idę się położyć. Padam.
02:20.
Yoongi
Przepraszam za chłopaków. Nie martw się, nic nie wiedzą. Słodkich snów.
02:23.
Lin
Oh... To dobrze. Nie pracuj za dużo. Dobranoc.
CZYTASZ
Endless Soulmates/ Min Yoongi
Fanfic28-letnia Yoon Lin, dostaje propozycje pracy jako tłumacz ustny dla jednego z najbardziej znanych koreańskich zespołów na skalę światową- BTS. Jednak przyjmując tę posadę nie zdaje sobie sprawy, że ją i jednego z członków zespołu będzie łączyć coś...