POV: AdoraWszyscy umówiliśmy u Glimmer na wieczór filmowy kumpel ferajny. Chodziło w nim o wspólne oglądanie filmów. I też tak było przez calutki wieczór. Pod koniec Catra zasnęła na moich kolanach. W pewnym momencie obudziłam się. Spojrzałam na telefon, aby zobaczyć która jest godzina. Na ekranie widniało 2:36. Jezu jak chce mi się pić - pomyślałam i wstałam z kanapy. Próbowałam być cicho, ale skrzypiąca podłoga w niczym nie pomagała. W końcu dotarłam do kuchni. W blasku ksieżyca ujrzałam opierająca się o blad sylwetkę Catry. Czekała na mnie.
- Hej Adorka - zaczęła uwodzicielsko
Zignorowałam ją. Gdy przechodziłam obok niej, złapała mnie i wciągnęła na wyspę kuchenną. Zaczęła mnie całować. Nasze języki były jednością. Dziewczyna zacisnęła pazury na moich udach oraz powoli rozpieła guziki na mojej koszuli. Gdy to zrobiła zdjełam jej szary t-shirt. Zjeżdżając niżej swoimi pocałunkami odkryła moje jedno ramie. Zaczęła namiętnie je całować i delikatnie podgryzać. Bardzo się tym podekscytowałam. Droczyła się tak chwilę. Nie wiedziałam, w którym momencie zdjęła mi spodenki. Później lewą ręką zaczęła jeździć po moim brzuchu. Chciała zrobić coś więcej, czułam to. Położyłam dłoń na jej i przekierowałam na pierś. Catra spojrzała na mnie niepewnie, a ja kiwnełam głową przytakująco. Złapała za nią delikatnie i powoli się nią bawiła, na co zareagowałam długim jęknięciem. W ułamku sekundy zapaliło się światło. Catra natychmiast przerwała swoje czynności i odwróciłyśmy wzrok ku drzwi. W progu stała zaspana Glimmer. Po chwili zrozumiała co robiłyśmy i otworzyła szeroko oczy. Zdyszana poczułam, że moje policzki płoną. Z wyrazu Catry można było odczytać, że nie tylko jest zawstydzona, ale też porządnie zirytowana. Po krótkiej chwili różowo włosa dziewczyna zniknęła. Gdy tylko to zrobiła spojrzałyśmy na siebie i lekko się zaśmiałyśmy. Po paru sekundach Catra wróciła do swoich czynności. Starałam się głośno nie wydawać z siebie odgłosów, ale momentami się nie dało. Kiedy ukochanej znudziło się bawienie, podwinęła stanik i zaczęła całować, lizać moje piersi. Co jakiś czas wracała z pocałunkami do moich ust.
Na zakończenie dziewczyna przytuliła się do mnie mrucząc. Gdy się ubrałyśmy, Catra złapała mnie za tyłek, a ja oplotłam nogami jej biodra. W ten sposób zaniosła mnie na kanapę.
- Catra.. Było świetnie - wyszeptałam jej do ucha
- Taa.. gdyby nie ten Brokat... Zawsze musi wetknąć nos, tam gdzie nie trzeba - prychneła
Glimmer i Bow zdawali się spać i rzeczywiście tak było. Kiedy dziewczyna odłożyła mnie na sofę wtuliłam się w nią. Ogarnął mnie jej zapach. Catra lekko mruczała. Działało to na mnie usypiająco.Kiedy się obudziłam, pierwsze co zrobiłam to zerknęłam na śpiącą ukochaną. Bow i Glimmer już nie było. Wstałam delikatnie z sofy zapinając guziki od koszuli i przeszłam do kuchni.
- Oo patrzcie kto wstał - zaśmiał się Bow
- Wiesz która jest godzina? - zapytała oburzona Glimmer
- Nie mogliście nas obudzić? - spytałam
- Byłyście na pewno zmęczone po.. - zaczeła Glimmer
- Cześć wszystkim! - przerwała jej Catra
Po chwili wszyscy usiedliśmy na śniadanie. Glimmer zachowywała się jakoś dziwnie. Ciągle zerkała to na mnie to na Catre. Po pewnym czasie rozmowy o codziennościach, Bow zapytał:
- Jak wam się spało?
Zerknęłam na Catre, a ona na mnie. Lekko się zaśmiałyśmy.
- Dobrze, dobrze - odpowiedziałam
Po paru minutach chłopak zawiesił wzrok na moim dekolcie i lekko się zarumienił. Catra to zauważyła i wyskoczyła do niego:
- Na co się tak gapisz? Myślałam, że masz dziewczynę!
Glimmer pijąc herbatę w pewnym momencie się zachłysneła.
- Ej no o co wam chodzi? - zapytałam lekko poddenerwowana
- Masz... parę.. malinek - powiedział wreszcie Bow
Momentalnie zrobiłam się cała czerwona. Spojrzałam na Catre, a ta się lekko zarumieniła. Nastała niezręczna cisza.
- Okeej, następnym razem może bardziej uważajcie albo cokolwiek, gdy chcecie coś robić.. - powiedziała delikatnie Glimmer
- To może ty nie bądź taka wścibska i nie właź tam gdzie nie trzeba! - Catra warknęła i pospiesznie wyszła z kuchni.
- Catra! - zawołałam i poszłam za nią.
Obiło mi się tylko o uszy jak Bow mówi: "Glimmer, o co chodzi?" Nie słuchałam już ich dalszej rozmowy, bo wtedy zależało mi żeby dogonić Catre. Okazało się, że siedzi na parapecie i przygladą się ulicy.
- Catra, chodź proszę - zaczęłam, przysiadając się do niej
- Ten Brokat tak mnie irytuje! - powiedziała głośniejszym głosem
- Nie przejmuj się nią, już taka jest - odpowiedziałam
Po krótkiej rozmowie wróciłyśmy na śniadanie i wszyscy w miarę się pogodziliśmy.
CZYTASZ
She-ra
FanfictionTo książka, która opowiada o losach Catry i Adory tylko, że w innej rzeczywistości. Książka zawiera: - LGBTQ+ - sceny 18+ Na samym wstępie chciałam bardzo podziękować mojej przyjaciółce, która pomogła mi w tej powieści. Życzę miłego czytania