Pierwsze dwa dni po powrocie do Anglii były ciężkie. Głównie kuśtykałam sama po pustym domu- JJ i Cat jeździli upewniać się, że wszystko było przygotowane na ślub, Josh i Jaymi byli wiecznie w studiu nagrywając jakiś sekretny duet, a z Georgem nadal nie miałam żadnego kontaktu. Niomi też szczerze starałam się unikać, głównie dlatego, że podejrzewałam, że ona nie bardzo chciała mnie widzieć. Niestety, podczas ślubu, obie byłyśmy druhnami, co komplikowało sytuację. Czwartego dnia po moim przyjeździe, kiedy zostały tylko trzy dni do wielkiego wesela, Cat oznajmiła, że w planach miała jechanie po odebranie sukienki i, że przy okazji powinnyśmy przymierzyć nasze stroje. Byłybyśmy tylko we trzy, nie wiedziałam czy mogłabym to wytrzymać.
- Może się wreszcie dogadacie?- wzruszył ramionami JJ kiedy opowiedziałam mu o moich obawach. Westchnęłam odpowiadając mi miną w stylu "no nie wiem"- Wiesz, że to bardzo ważne dla Cat żebyście obie tam były- dodał, a ja kiwnęłam głową i niecałe pół godziny później, siedziałam na tylnym siedzeniu czerwonego mercedesa.
- Niezła pogoda- zaśmiała się Cat zza koła. Miała rację, było okropnie gorąco jak na kwiecień, co zmusiło mnie do założenia tylko szortów i lekkiego tshirtu- Plan jest taki. Wchodzimy do salonu, ja przymierzam moją suknię, a dla was też już coś mam.
- Jestem podekscytowana- zaśmiała się Niomi- Callie...- odwróciła się do mnie- Może po drodze do domu pójdziemy we dwie na kawę? Chyba, że z nogą nie dobrze jeszcze?- posłała mi spojrzenie pełne współczucia
- Co?- czyżbym się przesłyszała?- Nie, już praktycznie chodzę na tych szynach... Pewnie, kawa brzmi super- posłałam jej lekki uśmiech w głębi zastanawiając się co to wszystko znaczyło. Kawa z Niomi. Kiedyś była tradycją, chodziłyśmy zawsze w piątki by porozmawiać na temat sprzeczek, zabaw i innych rzeczy, które miały miejsce w domu w danym tygodniu. Może chciała zakopać wojenny topór? Musiałam poczekać by się dowiedzieć.
- Jesteśmy- pisnęła Cat tonem pełnym podekscytowania. Stanęłyśmy pod salonem sukni ślubnych La Belle. Jako mała dziewczynka, często widziałam to miejsce i marzyłam by założyć kiedyś tą piękną, białą karnację, po czym odjechać na jednorożcu w stronę zachodzącego słońca. Zaśmiałam się na myśl tego wspomnienia. Wyszłyśmy z samochodu i ruszyłyśmy do salonu.
- Magicznie- zaśmiała się Niomi po wejściu do białego pomieszczenia pełnego jeszcze bielszych, wielkich sukni. Kiwnęłam głową. Po dosłownie sekundzie podeszła do nas sprzedawczyni. Ładna, młoda murzynka. Ubrana była stylowo, w zielony top i czarne leginsy, a na piersi przypiętą miała plakietkę z imieniem "Chloe".
- W czym mogę pomóc?- uśmiechnęła się do nas promiennie.
- Zamówiłam tu od was suknię ślubną i suknie druhen- Cat zwróciła się do niej- Otrzymałam maila, że powinnyśmy się dzisiaj zgłosić na ostatnie przymiarki?
- Ach tak tak- Chloe pokiwała głową- proszę za mną, wszystko już przygotowane- rzuciła i ruszyłyśmy na górne piętro salonu, gdzie rozłożone były suknie- oto wasz pokój, proszę przymierzajcie i zawołajcie mnie jak skończycie- uśmiechnęła się Chloe i wyszła. Rozejrzałam się po pokoju. Był przestronny, z wielkimi oknami wychodzącymi na ulicę. Ściany były pomalowane na różowo, co nie grało z moimi ognistymi włosami. Były trzy białe podesty przed wielkim lustrem, a na środku pomieszczenia, stała jasna, miękka kanapa. Na niej znajdowały się suknie. Jedna biała, przepiękna. Wiedziałam, że Cat będzie wyglądała w niej jak księżniczka. Pozostałe dwie suknie były jasnozielone, idealne dla mnie i dla Niomi.
- I jak?- spytała Cat podnosząc jej strój
- Piękna- stwierdziła Niomi, a ja przytaknęłam.
CZYTASZ
Lucky Love
FanfictionKontynuacja książki "Forbidden Love". Callie jest zagubiona. Wszystko czego chciała, znalazła na Manhattanie, ale tęsknota za tym co pozostawiła zmusza ją do podjęcia decyzji. Czy powróci? Czy da radę spojrzeć George'owi w oczy bez zapadnięcia się p...