2

218 13 45
                                    

Pov. Wilbur

Ugh minął tydzień szkoły a ja już mam zapowiedzianą kartkówkę z hiszpańskiego. Leżałem w łóżku bo była 22:30. Słuchałem mojej ulubionej wykonawczyni muzycznej, gdy usłyszałem swe imię

-Williamie, proszę cię byś zszedł na dół

Wstałem niechętnie z łóżka i poszedłem do mojej "mamy"

-Słucham?

-Ktoś do ciebie przyszedł

-Ale jest 22:30?

-Powiedz to koledze

Podszedłem do drzwi i zobaczyłem jak w drzwiach stoi Alex

-Ummmm H-Hej?-pomachałem przyjacielowi

-JaK sIę cZujEsZ?- powiedział nie trzeźwy Alex

-D-dobrze ale c-co ty tu ro-bisz?

-MoI rOdZicE wYrZucIlI mNiE z DoMu hEh...

-Jestes pijany prawda?

-No tRoSzKę... MóGłbyM PrZeSpaĆ u CiEeEbie?

-No dobrze...

*Nie chcie mi się pisać tych dużych i małych literek ale nadal jest pijany*

-Gdzie mam spać?- zapytał chłopak

-z racji że nie mam pokoju gościnnego to będziesz spał u mnie a ja w salonie na kanapie

-ja mogę spać na kanapie w salonie... Wprosiłem się tutaj hahaha

-Nie pozwolę ci!

-ja sobie pozwalam.... A i masz jakąś piżame? Bluzkę lub bluzę bo spodnie mam jeszcze z WF'u

-Tak usiądź sobie, zrobię ci herbatkę i pójdę poszukać mojej bluzy.

Pobiegłem do kuchni, uszykowałem lek na ból głowy i wstawiłem wodę na herbatę. Pobiegłem do góry i szukałem bluzy od piżamy która nie ma plam od krwi. Jedyną którą znalazłem była mojego brata... Była ona różowa i z ryjkiem świni z Minecraft. Dałem chłopakowi bluzę i poszłem zalać jego herbatkę. Zaniosłem chłopakowi herbatę i ujrzałem chłopaka tylko w dresach. Kurwa... Odłożyłem kubek i udałem się do łazienki.

"O chuj ja serio krwawię" spojrzałem w lustro i zatomowałem krwawienie. Ubrałem spodnie i bluzę. Zeszłem do mojego kolegi który rozmawiał z moją mamą. Usiadłem na fotelu i słuchałem o czym gadają przeglądając ig

MW- jak Wilbur zachowuje się w szkole?

Q- jest bardzo grzeczny i nieśmiały. Nie raz aż za bardzo haha

W- jak ty magicznie wytrzeźwiałeś? :o

MW- zrobiłam mu mocną kawę oraz dałam kurczaka

W- TO ILE MNIE NIE BYŁO?

Q- No z 30 minut napewno...

W- dobrze, kontynuujcie. Mnie tu nie ma

MW- wydajesz się bardzo sympatyczny kolego Williama

W- Mamo mówiłem że masz mówić do mnie Wilbur

Q- jestem Alex proszę pani

MW- jestem ciocia Kris Alexsie

Q- Dobrze pani Kristin

W- BAJAHAHAHAH

MW- Ciociu Kris...

Q- Dobrze Ciociu

MW- więc który śpi na kanapie?

QiW- JA!

it's too late to apologize~TnT Duo Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz