Poznałem chłopaka który wydawał się inny niż każdy lecz jak zawsze się myliłem. Mam takiego okropnego pecha co do ludzki. Niestety czas zakończyć ten etap mojego życia. W zasadzie to życie. Pierdolcie się wszyscy. Szczególnie ty mamo oraz Alexsie.
Z pozdrowieniami William Gold
01.09.2022 Szykuje się na rozpoczęcie tego zjebanego kolejnego roku szkolnego. Pierwsza liceum oo tak to coś czego potrzebujesz w swoim życiu. Więcej nauki i stresu. Tylko to osiągniesz w szkole. Przemoc i stres. Jeszcze potem muszę iść do tego psychologa szkolnego którego ogarnął mi tata gdy zauważył że się tnę gdy on wyjeżdża na te swoje wyjazdy służbowe. Matka była alkoholiczką i teraz mieszkam u jego kochanki. Jest miła ale również przerażająca. Mam nadzieję że ojciec jest z nią szczęśliwy bo to dla mnie najważniejsze po 14 letniej traumie. Mam idealny outfit. W końcu Ubrałem to:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Wiząłem telefon i wyszedłem z domu Kazano mi udać się na salę gimnastyczną i usiąść na trybunach nr.12 w rzędzie nr.4 i miejscu nr.10 Do szkoły jechałem miejskim więc wsiadłem do autobusu i zobaczyłem niskiego chłopaka w czapce który jechał w eleganckim stroju jak do szkoły. Z racji tego że jechaliśmy bezpośrednio do szkoły chciałem podejść do chłopaka ale głos z tyłu głowy mówił bym tego nie robił.. "jesteś głupi William, może wraca do domu po rozpoczęciu. W końcu jest 10:30 mógł jechać szybciej. Narobisz sobie wstydu"
Stałem w tym samym miejscu i patrzyłem gdzie chłopak wysiada. Po czasie zobaczyłem że wysiada na moim przystanku. Gdzie ja mam iść do tej szkoły niby? Kurwa nigdy nie byłem na tej części mojego miasta i nie znam tutaj niczego. Mieszam w centrum miasta a to jest jakaś prywatna i bardzo droga szkoła więc znajduje się na totalnym zadupiu by nikt tej szkoły nie zniszczył. Podeszłem do chłopaka który wydawał się na zaniepokojonego i zapytałem "Hej? Wiesz jak dojść do szkoły imienia ********"
Odziwo chłopak odpowiedział bardzo szybko i nie zrozumiale
-Powtórzył byś?
-Nie mam pojęcia- szepnął chłopak- mój przyjaciel zaraz po mnie przyjdzie więc możesz iść z nam
-Ohh jesteś naprawdę miły. Nazywam się William Gold ale wolę jak ktoś mówi mi Wilbur Soot, Wilbur lub Will
-Masz dziwne imię... Przepraszam jeżeli cię to uraziło
-Jestem Alex lecz wolę Quackity o ile to nie problem
-Pewnie Quackity. A gdzie ten twój przyjaciel?
-Karl? Tam idzie. Słuchaj Wilby on maluje paznokcie ale ani słowa okej? Jeżeli go zranisz to ja zranie ciebie ale to tak że nie dasz psychiczne rady...