Chase nagle obudził się zlany potem. Czemu nagle śniła mi się przeszłość? Pomyślał po czym wstał. Przechadzając się po pałacu zaszedł do pokoju w którym leżała Anna. Była mocno ranna po tym jak jeden z jego sług przebił ją włócznią. Użył na niej Heylińskiej magii aby ją wyleczyć i cudem się udało. Na ten moment była w śpiączce. Kostka Tsunga cały czas była przy niej. Niektórzy z kocich wojowników Chase'a również przybywali leżeć przy niej pilnując i ogrzewając ją swoim futrem.
Co jeśli nie udałoby mi się jej uratować? - zaczął myśleć Chase. - Czy skończyłoby się tak samo jak z Tsung?
- Nie martw się o nią – usłyszał w głowie głos kostki – nic jej nie będzie. Lada dzień się obudzi. Powiedz mi Chase. Czy ty też myślisz, że Anna jest bardzo podobna do Tsung?
Nigdy tym nie myślałem. Ale jak o tym mówisz faktycznie mogą być podobne.
Z tymi myślami Chase oddalił się. Czy Anna rzeczywiście była podobna do Tsung? Czy to dlatego uważał ją za znośną i nawet trochę ją polubił? Tego nie wiedział nawet on sam. Ale na pewno chciał aby przeżyła.
Dzięki za przeczytanie tego małego opowiadanka :3 Polecam też przeczytać drugie na podstawie którego powstało to. Może wpadnę na jeszcze jakiś pomysł na krótkie opowiadanko więc do zobaczenia ^^
CZYTASZ
Kostka Tsunga
FanfictionKostka Tsunga to shen gong wu, które stworzyłam dla potrzeb mojego poprzedniego opowiadania ale jaka jest oryginalna historia kostki? Wszystko zaczęło się od Tsung, kobiety, która potrafiła tworzyć magiczne przedmioty później znane jako Shen gong wu...